
Nawoj Nawojowa, jak na drużynę z podium zdobył bardzo mało bramek, tylko pięć zespołów ma ich na koncie mniej, ale jak widać, lepiej mądrze strzelać niż razić nieskutecznością.
Dwadzieścia siedem razy piłka lądowała w siatce rywali Nawoja, dla porównania, zespoły z czołówki zdobyły ich odpowiednio: Grybovia – 51, Helena – 45, Barciczanka II – 40. To jednak nie przeszkadza ekipie z Nawojowej, by zajmować trzecie miejsce ze stratą czterech “oczek” do lidera. Wszystko to, ze szczelną defensywą funkcjonuje należycie i pozwala wygrywać mecze. Jeśli chodzi o obronę, straciła ona 17. goli w rundzie jesiennej, tylko dwa zespoły mogą pochwalić się lepszym wynikiem.
Pomijając pucharową porażkę ze Skalnikiem, sezon rozpoczął się “czerwonym” starciem z Victorią Witowice Dolne. Nawoj bardzo szybko wyszedł na prowadzenie, ale od 55. minuty musiał grać w osłabieniu, goście tego nie wykorzystali, na dodatek w 75. i 85. minucie zawodnicy Victorii w konsekwencji dwóch żółtych kartek opuszczali plac gry, tym samym ułatwiając drogę do trzech, inauguracyjnych punktów Nawojowi. W 2. kolejce strzelanie rozpoczął najlepszy snajper poprzedniego sezonu, Grzegorz Maciaszek i jak się okazało, jedna bramka w pojedynku z Budowlanymi wystarczyła, by na swoje konto dopisać kolejny komplet.
Dopiero w trzeciej serii gier patent na Nawoj znalazła Dąbrovia, po godzinie gry było już 0:3, praktycznie pozamiatane, drużynę z Nawojowej stać było na jeden podryg w postaci gola, ale to zbyt mało mało, by postawić się dobrze dysponowanej tego dnia ekipie z Wielogłów. Wspominaliśmy na początku o małej ilości bramek zdobywanych i kolejne trzy pojedynki to jednobramkowe wygrane z rezerwami Barciczanki, Mszalnicą i Heleną. Wygrane jednak niezwykle ważne, co pokazuje tabela, Helena i rezerwy Barciczanki to bezpośredni rywale w walce o awans.
Po dobrej serii przyszedł czas na kolejne potknięcie, zadanie nie było łatwe, teren w Powroźniku jest niezwykle gorący i strasznie ciężko tam o punkty, już dawno nikt nie wywiózł stamtąd trzech “oczek”, a Nawoj był tego bliski mniej więcej do 80. minuty, wtedy gospodarze strzelili jedynego gola, utrzymali wynik i ostatecznie po raz kolejny wygrali na własnym terenie. Tydzień później Nawoj wyciągnął wnioski z lekcji i sam w końcówce przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zdobywając dwa gole w ostatnich dziesięciu minutach podczas derbów z Zawadą.
W dalszej fazie rundy Nawoj nieco poprawił swoją skuteczność, sześć bramek z Przydonicą, trzy z Orłem Wojnarowa (świetny mecz Grzegorza Maciaszka okraszony hattrikiem) czy cztery z Zamczyskiem. Pomiędzy tymi zwycięstwami były także gorsze momenty, jak remis z Orłem Ptaszkowa, porażka z Grybovią Grybów czy remis ze Świniarskiem. Troszkę punktów pouciekało i jak widać, brakuje ich teraz, aby zajmować wyższą lokatę. Cztery oczka straty do lidera można oczywiście odrobić bardzo szybko, tylko trzeba nieco poprawić formę wyjazdową. O ile Nawoj na własnym terenie spisuje się rewelacyjnie (bilans 7-0-0), to na “obczyźnie” jest nieco gorzej, przez co na wiosnę margines błędu znacznie się pomniejsza.

Archiwum
Musisz to przeczytać!
-
IV Liga
/ 3 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim “gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek