![](https://naszsport.pl/wp-content/uploads/2023/12/369909510_771453961653897_8708047405502488915_n.jpg)
Często mówi się, że drugi sezon po awansie do wyższej klasy rozgrywkowej jest dla zespołu bardzo trudny. Ta teza sprawdza się w przypadku Amatora Paszyn.
Rok temu, Amator jako beniaminek klasy okręgowej w przerwie zimowej miał na swoim koncie dziewiętnaście punktów, teraz uzbierał ich tylko sześć. Wiadomo, że wówczas rozegrano dwie kolejki więcej, ale ogólny pogląd na sytuację niestety dla ekipy z Paszyna nie mieni się w kolorowych barwach. Na wiosnę zapowiada się zacięta walka o utrzymanie. Ostatnie miejsce w tabeli może siedzieć w głowie zawodnikom, z dobrych rzeczy warto wspomnieć, że strata do trzynastej Ropy to jeden punkt, a do dwunastego Zyndrama dwa „oczka”. Szybko więc można poprawić swoją pozycję w tabeli.
Początek sezonu rozpoczął się od pełnej dominacji rywali, Amatora pokonywały: Skalnik Kamionka Wielka 3:0, Zawisza Rożnów 4:1 czy Poprad Rytro 5:1. W środku było jeszcze arcyważne starcie z LKS-em Ropą, gdzie zapewne Amator liczył na zdobycz punktową, jednak sam sobie jest winien porażki 0:1, poprzez brak skuteczności, a swoje pięć groszy dołożył bramkarz rywali, który świetnie spisywał się między słupkami. W 5. kolejce sympatycy zespołu z Paszyna mogli odetchnąć z ulgą, bo stan konta z zera, zmienił się na +3 po zwycięstwie z Sokołem Stary Sącz.
Amator uwierzył w siebie, dowodem na to jest kolejne starcie, tym razem z Biegoniczanką. Być może ta wiara w siebie początkowo brzmi, jak śmieszny żart, gdyż zespół z Paszyna do szatni schodził przy stanie 1:5, jednak to co najważniejsze, wydarzyło się po przerwie. Drużyna wzniosła się na wyżyny umiejętności doprowadzając do remisu i to jest rzecz, którą ciężko przeliczyć na inne wartości. Pozytywna seria trwała, Amator nie przegrał także trzeciego meczu z rzędu, dzieląc się punktami z Korzenną.
Nadzieja na kontynuację passy w 9. kolejce wzmagała się wraz z powrotem na własny stadion (wcześniej problemy z murawą uniemożliwiały grę w Paszynie). Ponadto, jak pokazuje tabela, Amator czekał pojedynek z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie – Zyndramem Łącko. Niestety dla zawodników z Paszyna to przeciwnicy po końcowym gwizdku cieszyli się z kompletu punktów, wygrali minimalnie 2:1, ale warto dodać, że trafienie dla Amatora to gol samobójczy w wykonaniu przyjezdnych.
Promyk nadziei pojawił się jeszcze w meczu z Zagórzanami, remis 0:0 to spore osiągnięcie, patrząc na fakt, że LKS w trakcie rundy jesiennej nie przegrał żadnego spotkania, a tylko trzy drużyny zdołały wyszarpać liderowi przynajmniej ten jeden punkt. Do końca rundy zostały więc cztery pojedynki, zakończone porażkami. Amator zdobył w nich tylko jednego gola, a stracił aż szesnaście. Łącznie w trwających rozgrywkach zdobył tylko trzynaście bramek, średnio jedną na mecz, a bez skutecznej ofensywy ciężko jest myśleć o regularnym zdobywaniu punktów.
![](https://naszsport.pl/wp-content/uploads/2021/01/LogoNaszSportCIEMNE1Copy.png)
Archiwum
Musisz to przeczytać!
-
IV Liga
/ 2 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 2 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 2 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim „gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek