![](https://naszsport.pl/wp-content/uploads/2023/12/407477586_800130185250598_4519696267189659864_n.jpg)
Nazwa październik pochodzi od „paździerza”, ale ni jak to nie pasuje do postawy Budowlanych w tym oto właśnie miesiącu.
W październiku rozegranych zostało pięć kolejek, z czego w jednej ekipa z Jazowska pauzowała. O żadnym graniu paździerza nie ma tutaj mowy, kapitalna postawa w tym jesiennym miesiącu może robić wrażenie. Zwycięstwa 4:0 z Zawadą Nowy Sącz, 3:0 z Orłem Ptaszkowa, 5:0 z ULKS-em Przydonica i 1:0 z Orłem Wojnarowa robią ogromne wrażenie. Sama zdobycz kompletu punktów zasługuje na słowa uznania, a co dopiero dokonanie tego bez straty gola!
Nie wszystko było jednak takie kolorowe, gdyż zdarzały się również wysokie porażki, jak 0:4 z Dabrovią Wielogłowy i 0:4 z rezerwami Barciczanki. W obu przypadkach decydowała słabsza druga połowa, w której Budowlani tracili odpowiednio trzy i cztery bramki. Dostrzegł to oczywiście trener Budowlanych, którego wypowiedź możemy przeczytać na profilu fejsbukowym klubu.
– Dobitnie pokazują to statystyki, według których najwięcej bramek traciliśmy w końcówkach drugich połów, kiedy po prostu brakowało nam sił. Musimy również bardziej zbalansować skład, bo przy braku podstawowych zawodników widać za dużą różnicę, a tak nie może być. Do pierwszego miejsca tracimy jedynie 10. pkt – nie jest to duża przewaga, ale jeśli chcemy nawiązać walkę o miejsca premiowane awansem, potrzebne będą wzmocnienia i dobrze przepracowany okres zimowy – powiedział Nikodem Kołodziej.
Co ciekawe, zespół nie próżnuje, bo już rozegrał test mecz z Polanami Berest. Wracając do tematu, drużyna z Jazowska dzielnie radziła sobie chociażby z Heleną, kiedy po godzinie gry utrzymywał się wynik 2:2, ostatecznie mecz zakończył się porażką 2:5 – zadecydowała więc końcówka. Podobnie było z Grybovią, a więc mówimy tu o rywalizacji z topowymi zespołami sądeckiej A – klasy. Budowlani prowadzili 2:1, jednak w drugiej połowie praktycznie sami sobie strzelili dwa gole (samobój oraz nabicie przez bramkarza napastnika rywali).
Koncentracja, skupienie i mądre dysponowanie siłami przez 90 minut to rzeczy, nad którymi muszą popracować w zimie gracze z Jazowska. Jakby przykładów było mało, można przytoczyć starcie z Olimpikiem Powroźnik, prowadzenie 2:0, rywale w 70. minucie tracą zawodnika po czerwonej kartce i wydaje się, że to autostrada do zwycięstwa… Niestety, po raz kolejny dla Budowlanych, mecz kończy się inaczej, niż sobie zapewne życzyli, tym razem remis 2:2.
Jest więc nad czym pracować, a jakie nastroje na koniec rundy panują w Jazowsku? – Moje oczekiwania na pewno były o wiele większe niż tylko 8. miejsce, dlatego nie jestem zadowolony po pierwszej rundzie. Długo zajęło nam wejście w nowy sezon, a przyczyną tego w dużej mierze było podejście do treningów w okresie przygotowawczym – dodał na profilu klubowym Nikodem Kołodziej.
![](https://naszsport.pl/wp-content/uploads/2021/01/LogoNaszSportCIEMNE1Copy.png)
Archiwum
Musisz to przeczytać!
-
IV Liga
/ 2 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 2 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 2 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim „gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek