Skontaktuj się z nami

B klasa

Marian Michalik: Jak można gdziekolwiek i z kimkolwiek pograć to trzeba korzystać

 

Marian Michalik: Jak można gdziekolwiek i z kimkolwiek pograć to trzeba korzystać

Rozgrywki ciągle w zawieszeniu. Tymczasem niektórzy nie próżnują i umilają sobie czas na różne sposoby. Marian Michalik, chyba najstarszy aktywny piłkarz z naszego regionu (Orzeł Ptaszkowa), drugi w plebiscycie na najpopularniejszego sportowca lig niższych nie tak dawno został właścicielem sportowego samochodu. Pogadaliśmy sobie i o tej furce i o przeszłości, nie śmiało spoglądając także na to co przed nami. Rozmawia Damian Szczerba.

Panie Marianie, patrzą na pana zdjęcie to fundnął sobie pan furę jak Lewandowski – zachowując oczywiście proporcje.
Auto już mam chwilę i naprawdę tanio kupiłem. Musiałem tylko daleko jechać, bo aż do Gdańska, ale jak na prawie 30-latka to faktycznie robi wrażenie dla oczu.

Mnie skojarzyło się ono ze słynnym filmem “Powrót do przeszłości” i zastanawiam się gdzie chciałby pan się znaleźć, gdyby faktycznie tak się dało.
Taka zabawka na niedzielę bo na co dzień jeżdżę droższym ale mniej…pijącym. Co do przeszłości, to jak by od mojego wieku 61 odjąć wiek GT 3000 29 lat to juz by było super.

A tak piłkarsko? Pamięta Pan gdzie wtedy grał?
Przygodę z piłką zacząłem w 1975 roku w Barciczance i prowadziłem ją równocześnie z biegami narciarskimi, które uprawiałem kilkanaście lat. Po szkole średniej zaliczyłem wojsko, a konkretniej bieganie na bieżni średnie dystanse w pierwszoligowym klubie lekkoatletycznym Flota Gdynia. Po powrocie wróciłem już do piłki i wylądowałem w Grybovii Grybów gdzie byłem od roku 1982, aż w zasadzie do powstania Orła Ptaszkowa. Gdzie gra w piłkę pozostała tylko zabawą.

Pamięta Pan kiedykolwiek taką sytuację, kiedy nie wolno było grać w piłkę?
No chyba tylko wtedy jak był stan wojenny, ale byłem w wojsku więc nie wiem jak było w cywilu.

Jaka nauka dla nas może płynąć z tej obecnej sytuacji?
No chyba taka, że jak można gdziekolwiek i z kimkolwiek pograć to trzeba korzystać. Bo może być tak, że albo zdrowie, albo sytuacje życiowe, jak teraz, mogą na to nie pozwolić! A jak ktoś lubi piłkę, to w tym czasie nie może sobie znaleźć miejsca!

Liczy pan że uda się jeszcze w tym sezonie pograć?
Jestem optymistą, więc liczę że tak. Na pewno jednak teraz są ważniejsze sprawy i trzeba zrezygnować na jakiś czas z naszych rozrywek, po to by szybciej pokonać tę epidemię.

Z piłkarzem Orła Ptaszkowa, Marianem Michalikiem rozmawiał Damian Szczerba.

fot. Sebastian Stanek / archiwum prywatne Marian Michalika

 

Reklama

.

.

.

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w B klasa