Skontaktuj się z nami

IV Liga

IV ligowcy wrócili na boiska

Rozpoczęły się wiosenne rozgrywki w IV lidze, w której udział bierze kilka zespołów z naszego regionu.

Limanovia Limanowa – LKS Jawiszowice 2:3

Spotkanie w Limanowej miało spore znaczenie, jeśli chodzi o układ w tabeli. Przed pierwszym gwizdkiem gospodarze tracili trzy oczka do swojego rywala i była to świetna okazja, by zrównać się punktami. Spotkanie szło po myśli Limanovii do 48. minuty, MKS po bramkach Kurczaba i Kurka prowadził 2:1, ale wtedy właśnie wyrównał Karcz, a kwadrans przed końcem szalę zwycięstwa na korzyść gości przechylił Hałat, co pozwoliło Jawiszowicom zwiększyć przewagę nad ekipą z Limanowej do sześciu punktów. 

Bocheński KS – Lubań Maniowy 0:0

Od bezbramkowego remisu wiosnę rozpoczęła drużyna Lubania Maniowy. Starcie sąsiadów w tabeli rozegrane zostało na bardzo trudnym terenie w Bochni, gdzie tamtejszy BKS przegrał na jesień tylko raz. Podział punktów na ogół sprawiedliwy, choć zarówno jedna, jak i druga strona miały w tym meczu swoje okazje, aby choć raz “napocząć” swojego przeciwnika.

Glinik Gorlice – Barciczanka Barcice 0:0

Podobnie, jak w poprzednio wspomnianym meczu, w pojedynku Glinika z Barciczanką także nie padła żadna bramka. Co ciekawe, starcie zostało rozegrane na sztucznej nawierzchni w Gorlicach. Zespoły z Barcic i Gorlic przed pierwszym gwizdkiem dzieliły dwa punkty i sytuacja nie uległa zmianie. Brakło w tym pojedynku soli futbolu, czyli bramek, a to cieszy kibica najbardziej. Było za to sporo walki, po której każda ze stron żałuje, że nie udało się chociaż raz wepchnąć futbolówki do siatki.

Poprad Muszyna – pauza

 


 

Sebastian Stanek

fot. Krzysztof Flesz

 

 

 

Reklama

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w IV Liga