
Dobry Samarytanin sądeckiej B – klasy to LKS Łęka, drużyna ta w rundzie jesiennej najczęściej dzieliła się punktami ze swoimi rywalami.
LKS Łęka rozpoczęła sezon od meczu rozegranego awansem z 5. kolejki, w którym spotkała się z Polanami Berest i tutaj musiała przełknąć gorycz porażki 0:4, by potem wpaść w serię remisów. Dość gościnnie, a żeby inne drużyny nie czuły się też urażone, Łęka remisowała dwukrotnie 3:3, następnie 2:2, by ponownie zakończyć mecz wynikiem 3:3. Po części obie strony zadowolone, nie ma się co czepiać.
Całkiem poważnie, więcej powodów do narzekania w tym sezonie Łęka może mieć do siebie. Wielokrotnie powtarzał się scenariusz, w którym to rywale najpierw wychodzili na prowadzenie i dopiero utrata bramki odpowiednio motywowała zawodników LKS-u do pogoni za wynikiem, co często się udawało. Wiadomo, że dziewiąta drużyna B – klasy chciałaby sama prowadzić mecz, wbijać rywalom gole i nie musieć gonić wyniku, ale sami do tego przyzwyczaili swoich sympatyków.
Zawodnicy LKS-u Łęka udowodnili, że potrafią odnaleźć się w polu karnym rywala, zdobyli 27. bramek, co biorąc pod uwagę drugą część tabeli jest wynikiem zdecydowanie najlepszym, dla zobrazowania, wyprzedzające ich Zabełcze strzeliło szesnaście goli mniej. Bohaterzy tego artykułu żałują bardzo nie tylko remisów, ale także minimalnych porażek, jak ta 4:5 z Zabełczem czy 1:2 z Ogniwem Piwniczna Zdrój, bo w ogólnym rozrachunku tych punktów mogło być na ich koncie znacznie więcej.
Kto grał na stadionie w Łęce wie, że boisko ma swoją specyfikę, a zarazem urok, który gospodarze w miarę skutecznie wykorzystywali podczas rundy jesiennej, przegrywając na własnym terenie tylko raz. Widać tu od razu dużą dysproporcję jeśli chodzi o pojedynki domowe i te wyjazdowe, tutaj z kolei Łęka radzi sobie bardzo słabo, być może rywale nie byli zbytnio gościnni, co nie zmienia faktu, że na jesień nie udało się cieszyć z trzech punktów na terenie przeciwnika. Królowie remisów i odrabiania strat, mamy dla Was jedną radę na wiosnę, bądźcie ciut mniej empatyczni i postarajcie się czasem nawet w ostatniej akcji meczu zamiast podziału punktów, wywalczyć zwycięstwo, a będzie git!

Archiwum
Musisz to przeczytać!
-
IV Liga
/ 3 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim “gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek