
Szlagier V ligi pomiędzy Grodem Podegrodzie, a Turbaczem Mszalna Dolna zakończył się zwycięstwem gospodarzy. Przed meczem upamiętniono śmierć wieloletniego Prezesa- Ś.P. Jana Dziedziaka.
Niezwykle ciekawie zapowiadała się rywalizacja pomiędzy czołowymi ekipami V ligi, które z powodzeniem radzą sobie w rozgrywkach, walcząc o najwyższe cele. Spotkanie dostarczyło sporo emocji, a jedyną bramkę ujrzeliśmy w 90 minucie zmagań. Autorem trafienia w tym spotkaniu został kapitan gospodarzy- Zgrzeblak, który wytrzymał próbę nerwów i z jedenastu metrów pewnie pokonał Kordeczkę.
Początek meczu należał jednak do przyjezdnych. Groźne eskapady gości zakończyły się jednak nieskutecznymi próbami strzeleckimi m.in Lacha czy Dziadkowca. Świetnie w tym dniu dysponowany był bramkarz Podegrodzian- Różalski. Z czasem spotkanie się wyrównało, jednak nietrudno odnieść wrażenie, że optyczną przewagę mieli zawodnicy trenera Tajdusia. Gdy wydawało się, że rywalizacja czołowych drużyn ligi zakończy się sprawiedliwym podziałem punktów, rzut karny na trzy oczka przekłuł niezawodny w tym elemencie gry- kapitan Grodu Bogdan Zgrzeblak.
Przed meczem upamiętniono śmierć wieloletniego Prezesa- Ś.P. Jana Dziedziaka. Zawody poprzedzono minutą ciszy, a zawodnicy Grodu wystąpili w czarnych opaskach.
“Do zobaczenia Prezesie w tym lepszym świecie”- można przeczytać na fanpage LKS Grodu Podegrodzie.

fot. źródło: fb. LKS Gród Podegrodzie
[Totti_88]

Archiwum
Musisz to przeczytać!
-

IV Liga
/ 3 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -

A klasa
/ 3 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -

A klasa
/ 3 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim “gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek










