Skontaktuj się z nami

1 Liga

Przegrana z Radomiakem. Seria meczów bez porażki przerwana.

Niestety fantastyczna seria meczów bez porażki Sandecji Nowy Sącz dobiegła końca. W niedzielnym spotkaniu “Biało-czarni” ulegli Radomiakowi Radom 3:0.

Do wyjściowego składu Sandecji powrócili Daniel Dziwniel oraz kapitan, Michal Piter-Bucko, którzy pauzowali za żółte kartki. Spotkanie dobrze rozpoczęli gospodarze i już od początku było widać, że Radomiak postawi dzisiaj bardzo wysoko poprzeczkę podopiecznym trenera Dariusza Dudka. Po 20 minucie meczu miała miejsce kluczowa sytuacja dla przebiegu całego spotkania. Dobrą akcję w bocznej strefie zapoczątkował Kamil Ogorzały, który odnalazł wychodzącego na lewej flance Daniela Dziwniela, następnie Dziwniel dograł do Damiana Chmiela w pole karne, a ten plasowanym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Po chwili jednak sędzia Wojciech Myć odgwizdał spalonego na Dziwnielu i gol został nieuznany.

Była to duża kontrowersja i na konferencji prasowej trener Dariusz Dudek przyznał, że po obejrzeniu powtórek spalonego nie było i bramka zostało prawidłowo zdobyta przez Sandecje. Minutę później stoperzy Radomiaka wybili futbolówkę za linię obrony gości, piłka na mokrej murawie zaskoczyła wychodzącego z bramki Dawida Pietrzkiewicza i na czystej pozycji znalazł się Dominik Sokół, który pewnie wykorzystał swoją okazję. W ciągu kilku minut sytuacja zmieniła się diametralnie i zamiast prowadzenia gości, to jednak Radomiak zyskał jednobramkową przewagę. W dalszej części spotkania gra się wyrównała. Swoich okazji szukali przyjezdni, jak i gospodarze, którzy chcieli podwyższyć prowadzenie.

Na drugą połowę zawodnicy z Nowego Sącza wyszli mocno zmobilizowani do odrabiania strat, lecz pięć minut po rozpoczęciu Michal Piter-Bucko sfaulował w polu karnym Miłosza Kozaka i sędzia Myć wskazał na jedenasty metr. Rzut karny pewnie zamienił na bramkę Leandro i sytuacja “Biało-czarnych” dodatkowo się skomplikowała. Niestety kilka chwil później na stadionie w Radomiu było już 3:0. Niefrasobliwość obrony i bramkarza przyjezdnych wykorzystał ponownie Dominik Sokół i praktycznie zamknął mecz. Sandecja próbowała zdobyć chociaż bramkę honorową, ale swoich okazji nie wykorzystali Dawid Błanik i Jasiek Kuźma. W samej końcówce Patryk Mikita mógł podwyższyć prowadzenie Radomiaka, ale w sytuacji sam na sam z Pietrzkiewiczem trafił w słupek. Po tej porażce podopieczni trenera Dariusza Dudka raczej nie będą się już liczyli w walce o baraże. A już w środę Sandecja rozegra zaległe spotkanie w Gdyni, z tamtejszą Arką.

fot. Adrian Maraś

Radomiak Radom – Sandecja Nowy Sącz 3-0 (1-0)

Bramki: Dominik Sokół 23′, 53′, Leandro 51′ (k).

Żółte kartki: Mateusz Cichocki – Tomasz Boczek, Michal Piter-Bučko, Dawid Błanik, Michał Walski.

Radomiak: Mateusz Kochalski – Dawid Abramowicz, Mateusz Bodzioch, Mateusz Cichocki, Damian Jakubik – Meik Karwot, Miłosz Kozak (85′ Adam Banasiak), Filipe Nascimento, Leandro (60′ Amancio Fortes), Damian Gąska (75′ Patryk Mikita) – Dominik Sokół (85′ Artur Bogusz).

Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz – Daniel Dziwniel, Adrian Danek, Tomasz Boczek, Michal Piter-Bučko (68′ Jan Kuźma) – Bartłomiej Kasprzak (58′ Wiktor Żołądź), Wojciech Hajda, Michał Walski (75′ Armand Ella Ken), Kamil Ogorzały, Damian Chmiel (68′ Maciej Małkowski) – Dawid Błanik (58′ Robert Prochownik).

Sędziował: Wojciech Myć (Lublin).

Widzów: 999.

Reklama

.

.

.

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w 1 Liga