Królovia Królowa Górna przerwę zimową w rozgrywkach B – klasy spędzi na ostatnim miejscu w tabeli, choć nie na taki scenariusz liczyli zawodnicy tego klubu.
Początek sezonu dla Królovii był bardzo wymagający, już w pierwszej kolejce udali się do Nowego Sącza na starcie z faworytem do zajęcia pierwszego miejsca w B – klasie, Zawadą. Zawodnicy z Królowej podjęli walkę, choć rzeczywiście dopiero, gdy gospodarze spuścili nieco z tonu, udało się w końcówce zdobyć dwie bramki, które nieco zakrzywiają obraz tego pojedynku. W drugiej serii gier na własnym stadionie trzeba było ugościć spadkowicza z A – klasy, Jedność Nowy Sącz, tutaj Królovia była już aż za gościnna, przegrywając 1:5. Jak łatwo zauważyć strata dziesięciu bramek w dwóch pierwszych meczach nie wróżyła niczego dobrego na dalszą część rozgrywek, zapaliła się czerwona lampka, trzeba było w szczególności zadbać “o tyły” i tutaj stał się mały cud.
W trzeciej kolejce drużyna z Królowej zaskoczyła, rywal był co prawda z mniej więcej tej samej półki, ale trzeba docenić pewne zwycięstwo nad Chruślicami 4:0. Demony wróciły w starciu z Przydonicą, znowu pięć straconych bramek i w przeciwieństwie do pierwszych kolejek, nie udało się nawet strzelić gola honorowego. Wahania formy były wtedy w szeregach Królovii bardzo duże, bo tydzień później nastroje znów nieco się poprawiły po zwycięstwie nad Łęką.
Wygrana była miłym początkiem końca, coś zdecydowanie zaszwankowało i do ostatniej kolejki Królovia nie zdołała już ugrać choćby jednego punktu, w trzech spotkaniach, z rezerwami Barciczanki, Świniarskiem oraz Piątkovią Łęg defensywa “czerwonej latarni” ligi wyglądała niczym dzieci we mgle, przeciwnicy w każdym z przypadków siedmiokrotnie pokonywali golkipera z Królowej, a gdy dołożymy do tego porażkę z sąsiadem w tabeli, Galicją Nowy Sącz, to możemy stwierdzić z przekonaniem, że coś się wybitnie popsuło i warto wykorzystać okres zimowy na poprawę tego stanu.
O ile w ofensywie wygląda to jeszcze w miarę sensownie, to defensywa może “pochwalić” się najgorszymi statystykami w lidze, a przecież pokazała dwukrotnie, że potrafi nie tyle co stracić mało goli, ale po prostu zagrać na zero z tyłu. Te dwa miłe akcenty warto odgrzebać w pamięci i dążyć do ich powtórzenia w rundzie rewanżowej, która i tak do łatwych należała nie będzie.
Królovia Królowa Górna
Mecze: 10
Punkty: 6
Średnia punktów na mecz: 0.6
Punkty u siebie: 3
Punkty na wyjeździe: 3
Bramki zdobyte: 20
Średnia bramek zdobytych na mecz: 2.0
Bramki stracone: 42
Średnia bramek straconych na mecz: 4.2
Klasyfikacja strzelców:
6 – Michał Zdziarski
3 – Marcin Groń
2 – Stanisław Łatka
2 – Sławomir Romanek
2 – Paweł Świder
1 – Paweł Chełminiak
1 – Szczepan Gruca
1 – Miłosz Marszałek
Sebastian Stanek
.
.
.
.
.
