Skontaktuj się z nami

A klasa

“Trzyma nasz zespół w ryzach” – dowiedz się kto oraz co słychać nad Jeziorem Rożnowskim?

“Trzyma nasz zespół w ryzach” – dowiedz się kto oraz co słychać nad Jeziorem Rożnowskim?

Zawodnicy A klasowej Zawiszy Rożnów są w trakcie zgrupowania, które odbywa się w Słopnicach. W piątek na stadionie Sokoła odbył się sparing, w którym ekipa znad Jeziora Rożnowskiego zwyciężyła 3:1.

Na sobotę zaplanowano dwa treningi, a między nimi przedstawiona zostanie strategia na najbliższą rundę. Zwieńczeniem obozu będzie niedzielny sparing z LKS Świniarsko.

W kwestii transferów doszło do paru zmian. Zawiszę zasilił Marcin Kwaśniewski, broniący dotychczas barw juniorów Sandecji. Bartłomiej Sarota oraz Kacper Koszyk to z kolei wyróżniający się młodzi zawodnicy, którzy powrócili z wypożyczenia z ULKS Przydonica, a teraz dostaną szansę w seniorach. Po dłuższej przerwie do gry powrócił również Paweł Mateja.

Ekipa z Rożnowa ma dużą stratę do czołówki, ale nastroje nie są najgorsze. – Jesteśmy optymistycznie nastawieni na ten sezon i chcemy poważnie powalczyć o wysokie lokaty, jednak to boisko nas zweryfikuje – zaznacza zawodnik Zawiszy, Maciej Mateja.

W drużynie oprócz młodych zawodników, występują również “starzy wyjadacze”. – Warto zwrócić uwagę, że w naszym składzie znajdują się Rafał Orzeł i Krzysztof Noga, którzy pomimo swojego wieku nie odpuszczają i wytrwale walczą – dodaje Mateja. Swoją rolę odgrywa również kapitan. – Trzeba podkreślić dużą rolę i poświęcenie Rafała Saczki, który trzyma nasz zespół w ryzach i przez swoje zachowanie na boisku napędza nas do cięższej pracy i walki – chwali kolegę nasz rozmówca.

 
Przez wiele sezonów gracze z Rożnowa występują w sądeckiej A-klasie. Trzeba jasno powiedzieć, że są za mocni na to, aby spaść, ale zawsze brakuje czegoś do awansu. – Dużą rolę odgrywa to, że nie ma stabilizacji w składzie, szczególnie w defensywie. Praktycznie co mecz linia obrony wygląda inaczej i to w dużym stopniu wpływa na ilość traconych bramek – ocenia piłkarz Zawiszy. Szybko jednak dodaje: – Nie można jednak na to zwalać winy, trzeba podkreślić, że jesteśmy amatorami i często musimy się naprawdę poświęcić, żeby na mecz przybyć. Nigdy się nie poddamy i do końca będziemy walczyć o awans – nie ukrywa Maciek Mateja.
 
Drużyna mimo odległej pozycji gra futbol miły dla oka. – Trener pomimo krótkiego stażu, profesjonalnie i z oddaniem podchodzi do powierzonych mu obowiązków. Wprowadza nowatorskie treningi, przez które nasza gra zyskuje na efektywności – kończy Mateja.

(Seba)

Reklama

.

.

.

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w A klasa