Drugie zwycięstwo z rzędu Ubiadu w derbach “parafii” stało się faktem. Na boisku w Wielogłowach w końcu mogła zgromadzić się publiczność, by oglądać starcie Dąbrovii z Ubiadem.
Mecz zakończył się skromnym zwycięstwem gości, ale mogło być bardziej boleśnie dla gospodarzy, gdyby Ubiad był skuteczniejszy. Pierwsze pięć minut i przyjezdni już mieli dwie stuprocentowe sytuacje, które powinny zostać zamienione na bramki, lecz w dogodnych sytuacjach mylił się Krzysztof Nowak. Dąbrovia skupiała się na kontratakach, lecz szybcy zawodnicy z Wielogłów byli bardzo dobrze zatrzymywani przez dobrze dysponowaną defensywę Ubiady. Najgroźniejsza sytuacja Dąbrovii to uderzenie z rzutu wolnego, które w bardzo dobrym stylu obronił golkiper przyjezdnych. W końcówce pierwszej odsłony swoją szanse miał Rafał Baran, ale nieznacznie się pomylił i obie ekipy schodziły do szatni przy stanie 0:0.
Gospodarze liczyli, że Ubiad w drugiej połowie opadnie z sił, ale nic z tego, zawodnicy LKS-u walczyli i biegali stwarzając optyczna przewagę na boisku. W końcu jedna z sytuacji pozwoliła gościom wyjść na prowadzenie. Krzysztof Bajdel zagrał ze skrzydła mocną piłkę do Krzysztofa Nowaka, który trafił do pustej bramki, rehabilitując się za nietrafione okazje z pierwszej odsłony. Do końca meczu Ubiad bardzo dzielnie bronił dostępu do swojej bramki, praktycznie nie pozwalając Dąbrovii na stworzenie groźnej sytuacji.
Drużyna Ubiadu zagrała bardzo dobry mecz, przede wszystkim w defensywie, o czym świadczy fakt, że po raz pierwszy w tym sezonie zachowali czyste konto i zasłużenie zwyciężyli po raz drugi z Dąbrovią w tym sezonie.
Dąbrovia Wielogłowy – LKS Ubiad 0:1 (0:0)
Bramka: Krzysztof Nowak.
Dąbrovia:
Ubiad: Dawid Cisowski, Bartosz Bogdanowicz, Piotr Bielak, Szymon Bogdanowicz, Jarosław Sromek, Rafał Baran, Jakub Baran, Krzysztof Zieliński, Przemysław Fałowski, Krzysztof Bajdel, Krzysztof Nowak.
.
.
.
.
.
