Dwójka uciekinierów. Podsumowanie 8. kolejki

Po ośmiu kolejkach w sądeckiej KEEZA B Klasie powoli rysuje się przewaga dwóch drużyn, które utrzymują bezpieczną przewagę.

Drugie w tabeli Świniarsko udało się na wyjazd do Królowej Górnej z nadziejami na zwycięstwo i utrzymanie straty do liderującej Zawady, bądź w przypadku jej porażki zrównanie się punktami z sądecką ekipą. Można powiedzieć, że po pierwszej połowie było praktycznie pozamiatane, wynik 6:0 nie zapowiadał już wielkich emocji w drugiej części meczu, choć gospodarze w szatni ewidentnie się podbudowali za co należy im się szacunek. Mimo bardzo niekorzystnego wyniku wrócili do gry, dwukrotnie bramkarza Świniarska pokonał Groń, trafienie dołożył Marszałek i choć czasu do końca było mało, to Królovia pokazała, że nie zamierza kończyć tego meczu z wystawioną białą flagą. Ostatecznie gospodarzy dobił w 90. minucie Michał Bodziony ustalając wynik meczu.

Łęka wkroczyła na zwycięski szlak i kontynuuje go po wygranej z Galicją. Był to bardzo szalony mecz, szczególnie biorąc pod uwagę wydarzenia z pierwszych piętnastu minut. Dość przypadkowa bramka Piotra Szczurka wyprowadziła gości na prowadzenie, ale Galicja momentalnie wzięła się do pracy, pokazując, że chce na własnym terenie kontrolować przebieg spotkania, dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Rafał Cisoń i po dziesięciu minutach było 2:1 dla gospodarzy, którzy dobrze radzili sobie przez większość pierwszej odsłony. Z tą dobrą grą nie dotrwali jednak do końca, coś zaczęło źle funkcjonować, przez co gra Galicji odmieniła się na gorsze. Po zmianie stron zespół z Nowego Sącza utrzymał przy życiu Mordarski, broniąc jedenastkę, ale co z tego, skoro piłka nie chciała wpaść do bramki i w dogodnych okazjach brakowało skuteczności i celności (uderzenie w słupek). Konkretniejsi byli za to przyjezdni, skarcili Galicję jeszcze dwukrotnie i sięgnęli po swój drugi komplet punktów w tym sezonie.

Kolejną drużyną, która chciała i miała za zadanie zatrzymać rozpędzonego lidera była Jedność Nowy Sącz. Derby miasta układały się początkowo po myśli Jedności, która skutecznie się broniła, a gospodarze mimo wielu okazji nie potrafili przełamać niemocy strzeleckiej i albo nie trafiali w bramkę, albo byli skutecznie blokowani. Stan ten utrzymał się do praktycznie samego końca pierwszej odsłony, kiedy to Kacper Wójtowicz w końcu otworzył worek z bramkami i z zaciekawieniem wszyscy czekali na to, co wydarzy się w drugich czterdziestu pięciu minutach. Wydarzyło się to, czego kibice Zawady oczekiwali od swojej drużyny. Odblokowane celowniki pozwoliły na cztery kolejne bramki, w tym koncert Wójtowicza, który skończył mecz z czterema trafieniami na koncie. Jedność w tym meczu stać było na jedną bramkę, po dobrze wykonanym kontrataku gola honorowego strzelił Fecko.

Polany/Berest przystąpiły do meczu z Chruślicami bez kilku zawodników, którzy zmagali się z większymi bądź mniejszymi urazami, po ostatniej porażce celem były tylko trzy punkty, podobny cel stawiano sobie w ekipie z Nowego Sącza, która czeka na pierwsze ligowe punkty. Lepiej rozpoczęli ten mecz przyjezdni, Artur Sekuła przeprowadził rajd z piłką przez połowę boiska i skutecznie wykończył akcję, dając prowadzenie gościom. Chruślice miały bardzo dużo okazji, w większości były to stałe fragmenty gry, aczkolwiek nie potrafili przekuć tego na bramkę, która dodałaby wiatru w żagle. Priorytetem dla gości było kolejne trafienie, które wprowadziłoby nieco spokoju w poczynania Polan. Dwadzieścia minut przed końcowym gwizdkiem w końcu skutecznie główkował Filus, a wynik spotkania ustalił kilka minut przed ostatnim gwizdkiem Łukasz Hajduk.

Ostatni pojedynek to starcie ULKS Przydonicy z rezerwami Barciczanki. ULKS za wszelką cenę chciał utrzymać miejsce na podium, nie tracąc dystansu do czołówki, na trudnym terenie w Łęce spotkanie układało się raczej po myśli gospodarzy. Po kwadransie gry prowadzili już za sprawą Dariusza Gwiżdża, podwyższył Adrian Kuźma i na drugie czterdzieści pięć minut można było wyjść z większym spokojem, choć nie od dziś wiadomo, że wynik 2:0 jest bardzo niebezpieczny i kontaktowa bramka może wprowadzić ogromne zamieszanie. Dlatego też na kwadrans przed końcem podwyższył Daniel Orzeł i zwycięstwo znacznie przybliżyło się do zespołu Przydonicy. Obie drużyny w końcówce dołożyły po jednej bramce.

Królovia Królowa Górna – LKS Świniarsko 3:7 (0:6) (Nasz typ: 2:4)
Bramki: Marcin Groń 48′, 84′, Miłosz Marszałek 54′ – Adrian Plata 6′, 14′, Rafał Knurowski 18′, 42′, Łukasz Twardy 26′, Michał Bodziony 44′, 90′.

Galicja Nowy Sącz – LKS Łęka 2:4 (2:2) (Nasz typ: 1:2)
Bramki: Rafał Cisoń 8′, 9′ – Piotr Szczurek 5′, 17′, Piotr Filip 57′, Kamil Duran 85′.

Zawada Nowy Sącz – Jedność Nowy Sącz 5:1 (1:0) (Nasz typ: 3:1)
Bramki: Kacper Wójtowicz 43′, 60′, 61′ 88′, Jakub Sendecki 50′ – Krzysztof Fecko 80′.

Chruślice Nowy Sącz – Polany Berest 0:3 (0:1) (Nasz typ: 0:2)
Bramki: Artur Sekuła 7′, Gabriel Filus 69′, Łukasz Hajduk 82′.

ULKS Przydonica – Barciczanka II Barcice 4:1 (Nasz typ: 3:3)
Bramki: Dariusz Gwiżdż 18′, Adrian Kuźma 40′, Daniel Orzeł 75′,  Mateusz Kuźma 85′ – Przemysław Urasiński 77′.

Pozycja	Klub	M	W	R	P	BZ	BS	Bramki	PKT
1	Zawada Nowy Sącz	13	12	0	1	54	14	40	36
2	ULKS Przydonica	13	11	0	2	52	13	39	33
3	LKS Świniarsko	13	10	0	3	48	21	27	30
4	Polany Berest	13	8	0	5	33	29	4	24
5	Barciczanka II	13	7	2	4	46	21	25	23
6	Jedność Nowy Sącz	13	5	2	6	30	29	1	17
7	Królovia Królowa Górna	14	5	0	9	30	51	-21	15
8	Chruślice Nowy Sącz	13	4	1	8	33	35	-2	13
9	LKS Łęka	13	4	1	8	26	50	-24	13
10	Galicja Nowy Sącz	14	3	1	10	18	57	-39	10
11	Piątkovia Łęg	20	3	1	16	19	69	-50	10

(Sebastian Stanek)