
ULKS Przydonica oraz Ogniwo Piwniczna Zdrój z dziewiętnastoma punktami przewodzą sądeckiej B – klasie. Na pierwsze punkty wciąż czeka Królovia.
Remis w cieniu konfrontacji
Galicja Nowy Sącz podzieliła się punktami z LKS-em Łęka, choć niedosyt w ich szeregach jest o tyle duży, że do przerwy prowadzili z rywalem 2:0. Po zmianie stron kontuzja defensora Tomasza Barana pomieszała nieco szyki obronne, przez co w pewnym stopniu miało to wpływ, że Galicja straciła dwa gole. Po końcowym gwizdku powstało również zamieszanie związane z konfrontacją, której zażyczyli sobie zawodnicy przyjezdnych. Sprawa zostanie rozstrzygnięta na wydziale dyscypliny.
KPT Nawojowa nie może przełamać klątwy własnego obiektu. Za nimi kolejny domowy mecz i aż dziw bierze, że na cztery spotkania, wszystkie przegrali, na dodatek nie zdobywając ani jednej bramki! Tym razem komplet punktów z Nawojowej wywiozła Górka Szczereż, zwyciężając 3:0 i było to dla nich z kolei przełamanie passy wyjazdowej, gdzie wygrali po raz pierwszy.
Zamczysko mocne na własnym terenie
Zamczysko Marcinkowice podtrzymuje dobrą passę na własnym obiekcie. Wciąż bez porażki, tym razem uporali się z ATP Binczarowa 3:0. Goście nie mieli zbyt wielu argumentów tego dnia, aby powalczyć o choćby punkt, po spotkaniu prosili jeszcze o konfrontację, aby sprawdzić czy wszystko w Marcinkowicach mają “dopięte”.
Kontaktu z czołówką nie traci sądecka Zawada, która ma jeden mecz rozegrany mniej od reszty stawki (nie licząc Galicji). W Rytrze Wicher nie miał czego szukać, przy kapitalnej formie strzeleckiej Jakuba Sendeckiego, autora czterech bramek. Zawadzie nie przeszkodziła nawet gra w osłabieniu po czerwonej kartce, wtedy także trafiała do siatki.
W jedną lub w drugą stronę
Starcie Piątkovii z Ogniwem można poniekąd nazwać hitem kolejki. Dla obu ekipy było to niezwykle ważne spotkanie pod kątem układu tabeli. Jedni i drudzy chcąc utrzymać minimalne straty w czołówce musieli wygrać, finalnie udało się to przyjezdnym. Piątkovia nie wykorzystała atutu własnego boiska, w pierwszej połowie nie padły żadne bramki, gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie po zmianie stron. Więcej determinacji pokazali zawodnicy Ogniwa, którzy w końcówce dwukrotnie trafiali do siatki, sięgając po komplet punktów.
Było blisko, ale jednak nie teraz
Królovia walczyła o pierwsze punkty w sezonie i była tego bardzo blisko. Na ich drodze stanęło sądeckie Zabełcze. Wynik do przerwy brzmiał 1:1, ale to przyjezdni po zmianie stron zadali decydujący cios i wywieźli skalp, w postaci wyjazdowych trzech punktów.
Swoich sympatyków nie zawiodła Przydonica. Na trudnym terenie w Łososinie ULKS spotkał się z rezerwami Łososia. Spadkowicz początkowo układał mecz po własnej myśli, wychodząc na dwubramkowe prowadzenie. Gospodarze rozpoczęli pościg za wynikiem i emocje sięgały zenitu, ale finalnie walkę nerwów wygrali przyjezdni, wygrywając 4:2.
___
Sebastian Stanek
fot. FB Galicja Nowy Sącz

Archiwum
Musisz to przeczytać!
-

IV Liga
/ 3 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -

A klasa
/ 3 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -

A klasa
/ 3 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim “gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek










