Skontaktuj się z nami

Klasa okręgowa

Czernecki: zawodnicy są głodni sukcesu

Biegoniczanka Nowy Sącz spisuje się rewelacyjnie jako beniaminek klasy okręgowej. Prowadzona jest przez młodego, ambitnego trenera Jakuba Czerneckiego, z którym porozmawialiśmy o przygotowaniach oraz planach na rundę wiosenną.

 

Przerwa zimowa, po której drużyny wybudzają się powoli ze snu nie oznacza, że zawodnicy mieli całkowicie wolne, bowiem szkoleniowiec Biegoniczanki dopilnował, aby każdy z zawodników otrzymał swój plan na ten czas. – Od zakończenia zmagań ligowych zawodnicy w okresie przejściowym realizowali indywidualne rozpiski biegowe, a także treningi prewencji, mobilności i siłowe. Spotykaliśmy się także w tygodniu na hali lub orliku w grach wewnętrznych – opisuje Jakub Czernecki. – Wszystko po to, aby podtrzymać wypracowane dotychczas parametry motoryczne i startować z wysokiego poziomu wyjściowego po powrocie do treningów drużynowych – wyjaśnia trener beniaminka.

– 17 stycznia odbyliśmy pierwszą wspólną jednostkę treningową w okresie przygotowawczym. Mamy zaplanowane trzy spotkania w każdym mikro-cyklu plus osiem meczów kontrolnych (dwa zostały już rozegrane). Jeżeli chodzi o bazę treningową, do dyspozycji mamy siłownię klubową, orlik oraz pełnowymiarowe sztuczne boisko w Barcicach. Na każdej z wymienionych wyżej lokalizacji odbywamy jedną jednostkę w tygodniu – dodaje Czernecki. 

– Frekwencja na treningach jest zadowalająca, w pierwszych tygodniach przygotowań i sparingach nie dysponowaliśmy pełną kadrą. Kilku zawodników leczy nie groźne urazy i choroby, ale w najbliższych dniach wszyscy powinni wrócić do pełnej sprawności i będą gotowi do powrotu na boisko – powiedział nasz rozmówca.

Wysoka pozycja w tabeli zajmowana po rundzie jesiennej z pewnością cieszy, ale nadal drużyna Biegoniczanki musi ciężko pracować, aby utrzymać dobrą dyspozycję. – Dużo czasu obecnie poświęcamy na doskonalenie zachowań w fazie bronienia w różnych strefach na boisku oraz faz przejściowych z ofensywy do defensywy. Intensywnie pracujemy także nad zachowaniami indywidualnymi, takimi jak obserwacja czy szeroko pojęte rozumienie gry. Zdecydowanie nie możemy pochwalić się najlepszą defensywą w lidze, ale na wiosnę liczę, że to się zmieni i będziemy tracić znacznie mniej bramek – wyjaśnia szkoleniowiec zespołu z Nowego Sącza.

Okres zimowy nie obfituje zazwyczaj w zbyt wiele ruchów transferowych, dla każdego z trenerów ważnym jest, aby przynajmniej zachować status quo. – Jeżeli chodzi o temat wzmocnień oraz ubytków, najważniejszym celem było dla mnie utrzymanie dotychczasowej kadry. Jestem po rozmowach indywidualnych z wszystkimi zawodnikami i na ten moment wszyscy zostają w drużynie. Dysponujemy silną, 20-osobową grupą. Mamy również w planach zasilenie kadry o 2-3 zawodników, aby wzmocnić rywalizację na poszczególnych pozycjach, ale nie chciałbym zdradzać szczegółów, póki transfery nie zostaną sformalizowane – dodaje Jakub Czernecki.

– Przed startem rozgrywek raczej nikt nie stawiał nas na pozycji drużyny, która może włączyć się o awans do wyższej klasy rozgrywkowej, wykonaliśmy kawał ciężkiej pracy, aby znaleźć się w tym miejscu w którym jesteśmy. Z pewnością naszym celem na rundę wiosenną będzie zajęcie miejsca premiowanego awansem. Nie będzie to łatwe zadanie, bo u góry tabeli jest duży ścisk, ale wszyscy moi zawodnicy są głodni sukcesu. Będę chciał, aby mentalność zwycięzców w naszych głowach była widoczna w każdym meczu nadchodzącej rundy – powiedział trener Biegoniczanki.

Jako młody szkoleniowiec Jakub Czernecki podąża swoją ścieżką, szkoląc się i zbierając doświadczenie. Nie ma jednak co ukrywać, że ma u kogo podpatrywać, bowiem w lidze rywalizuje z tatą, który prowadzi Gród Podegrodzie, mając na swoim koncie tyle samo punktów. – Niewątpliwie ta rodzinna rywalizacja będzie bardzo wymagająca, ale na boisku nie będzie sentymentów. Tata wiele mnie nauczył, jeśli chodzi o kunszt trenerski i wiele mu zawdzięczam. Jest świetnym trenerem i człowiekiem, potrafi zrobić dobrą robotę i wyciągnąć maksimum ze swoich podopiecznych. Każdy z nas ma swoją odmienną filozofię gry z zespołem i model gry – zaznacza Czernecki.

– Każdy pracuje na swój sposób, choć często wymieniamy się swoimi spostrzeżeniami i na pewno można by dostrzec w naszej pracy wiele podobieństw. Niewątpliwie jest bardziej doświadczony, ale liczę, że w tym pojedynku młodość wygra ze wspomnianym wyżej doświadczeniem (śmiech). Uważam, że mecz z Grodem będzie arcyważny, ale nie rozstrzygający, w kontekście walki o awans. Trzeba pamiętać, że w stawce znajduje się 16 zespołów. Czujność i równą dyspozycję trzeba będzie zachować we wszystkich piętnastu kolejkach rundy wiosennej – kończy Jakub Czernecki.

 


Sebastian Stanek

 

 

Reklama

.

.

.

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w Klasa okręgowa