
TME UKS SMS Łódź wyeliminował Weronicę Staszkówka Jelna z Pucharu Polski.
Piłkarki nożne z naszego terenu były prawdziwą rewelacją rozgrywek.
Porozmawialiśmy z Markiem Chojnackim, byłym znakomitym piłkarzem, związanych przez wiele lat z ŁKS Łódź.
Obecnie z powodzeniem prowadzącym w ekstraklasie zawodniczki SMS.
– Marku, przyjmij gratulacje. Pewna wygrana 4:0 zapewniła Tobie awans do finału Pucharu Polski. Jelna zakończyła tym samym piękny sen.
– W poniedziałek mieliśmy spotkanie z liderem ekstraklasy i trochę obawiałem się czy dziewczyny zdołają się zregenerować na mecz z Jelną. Co prawda wygraliśmy, ale ja do końca nie jestem zadowolony z naszej gry. Było zbyt dużo niedokładności, brakowało precyzji. Ale zrealizowaliśmy cel, jakim był awans.
– W szeregach Jelnej zabrakło liderki Pauliny Tomasiak, która musiała pauzować za kartki. Czy jej gra mogła sprawić Wam problemy?
– Nie sądzę. W piłce póki co jeden zawodnik, czy zawodniczka nie może przynajmniej na naszym poziomie odwrócić losów meczu. Przewaga była zbyt duża po naszej stronie.
– Jelna doszła aż do półfinału PP. W środowisku piłki kobiecej odebraliście to jako sensację?
– W Pucharze Polski zdarzają się takie niespodzianki. Dwa lata temu Polski Związek Piłki Nożnej zmienił formułę rozgrywek pucharowych. I już na etapie 1/32 mogą zdarzyć się mecze zespołów z ekstraklasy z rywalami z niższych lig. Jeżeli popatrzymy na drogę Jelnej to miała ona ją do półfinału znacznie łatwiejszą niż my. Musieliśmy się zmierzyć z najlepszymi w ekstraklasie, Jelna przykładowo zagrała tylko z Bydgoszczą, która jest co prawda w ekstraklasie. ale w dolnych rejonach i nie prezentuje aż tak wysokiego poziomu.
– Ale na pewno można doszukać się pozytywów w Jelnej?
– Skupię się jeszcze na porównaniu ekstraklasy i pierwszej ligi. To na prawdę spora różnica. Zespoły z 1.ligi, które przed rokiem awansowały uzbierały raptem kilka punktów w sezonie i to za mecze między sobą. Co do Jelnej, to fajny, ambitny klub. Skoro ma zespół w Centralnej Lidze Juniorek, skoro ma perełkę w postaci reprezentantki kraju to należy ich pochwalić i trzymać kciuki. Bo efekty ich dobrej pracy widać.
– Ty masz w swoim składzie zagraniczne zawodniczki, Jelna o takich na razie tylko marzy.
– Tak, mam Japonkę i Białorusinkę. Tylko dwie, bo na tyle pozwalają przepisy. Mogę mieć dwie zawodniczki spoza Unii Europejskiej.
(DeGie)
fot. FB Marek Chojnacki

Archiwum
Musisz to przeczytać!
-
IV Liga
/ 3 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim “gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek