Skontaktuj się z nami

B klasa

Byliśmy w Powroźniku sprawdzić nasz typ. Trafiliśmy!!! Galicja zlana przez Olimpik (foto+wideo)

 

Byliśmy w Powroźniku sprawdzić nasz typ. Trafiliśmy!!! Galicja zlana przez Olimpik (foto+wideo)

W przedmeczowej zapowiedzi typowaliśmy wynik 7:0 i trafiliśmy. Tak właśnie rozpoczniemy relację z meczu Olimpik Powroźnik – Galicja Nowy Sącz. Udało nam się celnie obstawić ten, tak egzotyczny rezultat, z czego nawet żartowali kibice zgromadzeni na trybunach w Powroźniku. Co ciekawe ostatnia bramka padła na kilka sekund przed końcem! Ale po kolei!

Pojechaliśmy do Powroźnika obejrzeć spotkanie drużyny, która w zeszłym tygodniu ograła lidera i to na wyjeździe. Nic, więc dziwnego ze w starciu z Galicją gospodarze byli tak dużym faworytem, że nie wahaliśmy się wskazać na bardzo wysokie zwycięstwo. Sprawdziliśmy zatem na czym zatem polega fenomen „nowej” B-klasowej drużyny, która wiosną nie doznała jeszcze smaku porażki i z którą mecz dla wszystkich pozostałych będzie zapewne ciężką przeprawą?

Zimą zespół z miejscowości dzielącej Krynice z Muszyną wzmocniło czterech ważnych zawodników. Najważniejszy transfer to Andrzej Grzyb, którego wszyscy doskonale pamiętają z wieloletnich występów w pobliskim Popradzie Muszyna. Rozgrywa piłkę, ma przegląd pola. Jak sam mówi, nawet nie trzeba sporo biegać, wystarczy tutaj trochę pomyśleć.

Oprócz niego, do Powroźnika trafili wychowankowie także Popradu Muszyna Piotr Plata i Mateusz Jawor. Między słupkami broni natomiast wieloletni bramkarz Zubera Krynica Sebastian Ortyl, który żadnym przypadkowym golkiperem nie jest. Te transfery dają dużo, jakości zespołowi. Jednak na wyróżnienie szczególnie po meczu z Galicją zasłużył także Arkadiusz Bednarz. Jego pomysłowe rozegranie i zdobywane bramki wyróżniały się na tle pozostałych zawodników.


Idąc dalej, trzeba zatrzymać się na boisku. Ono jest w Powroźniku specyficzne. Wąskie, ale nie za krótkie. Dobrze jest się bronić i grać z kontry, trudno buduje się ataki pozycyjne. Nie pomagała tez murawa, niby ją walcowano, ale i tak posiadała szereg różnych nierówności i wymaga jeszcze wielu zabiegów.

Galicja przyjechała dość szeroką kadrą, ale w składzie, jaki od lat wszyscy znają. Na czele kapitan Grzegorz Słomka, na stoperze Paweł Miksztal (na ławce jego brat Tomasz), niezawodny Marek Kocemba czy nieśmiertelny Barłomiej Jabłoński. To szkielet wsparty młodzieńcami Danielem Leśniakiem czy Oskarem Koszykiem. Z konieczności zespół ten nieco poprzestawiany na boisku niż ma to miejsce zazwyczaj.

To, że zespół z Nowego Sącza będzie tłem dla gospodarzy nie było dla nikogo niespodzianką (sami typowaliśmy pogrom). Jednak scenariusz ten zaczął się realizować bardzo ekspresowo. Już po kilku sekundach od rozpoczęcia meczu Arkadiusz Bednarz slalomem wjechał w pole karne gości. Ci stali i patrzyli jak miesza ich to w prawo i w lewo, jakby bali się interweniować by nie zrobić faulu. Bednarz w zasadzie bez większego kłopotu wykorzystał to i umieścił piłkę w bramce.

Dwadzieścia minut później Bartłomiej Matląg wykorzystał błąd obrony przyjezdnych. Piłka po jego uderzeniu spokojnie wtoczyła się do siatki rywali. Chwilę potniej znowu ten sam zawodnik przejął piłkę przelatującą nad obroną rywala, zamknął ją przy prawym boku pola karnego i z woleja uderzył po długim słupku. Przed przerwą na 4:0 podwyższył autor pierwszego gola Arkadiusz Bednarz, który obiegł bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki.

Gospodarze mogli prowadzić w tej części gry nawet 5:0, ale strzał z rzutu karnego Krystiana Oleksego powędrował tak wysoko nad bramką, że stoperowi Olimpika już do końca sezonu pozostaną do wykopywania tylko piątki. Nikt raczej nie da mu już strzelać karnego. On sam nie przejmował się tym pudłem, rzucając krótko – Trzeba żyć dalej.

Druga część zawodów odbywała się już w znacznie wolniejszym tempie. Piłkarze z Powroźnika zadowoleni z prowadzenia nie forsowali zbytnio tempa, a rozbita Galicja szukała swoich szans po rzutach wolnych czy – jak to zrobił Bartłomiej Jabłoński – strzałem z punktu środkowego przy rozpoczęciu gry.

Z ciekawostek można oczywiście wspomnieć o akrobatycznych popisach Mateusza Jawora. Jego strzały z przewrotki elektryzowały publikę, a raz nawet trafił w słupek. Wspomniany na początku Andrzej Grzyb brylował w rozegraniu, potrafił dograć tak, ze jego koledzy musieli tylko dołożyć nogę. Tak było w 60 minucie, kiedy wyłożył piłkę wprowadzonemu dosłownie klika sekund wcześniej Krzysztofowi Pulitowi, a ten nie bez kłopotów, ale jednak zdobył gola. Prowadząc 5:0 gospodarze jeszcze bardzie spuścili z tonu. Ostatnie dwie bramki wpadły po strzałach z dalszej odległości. Tak było przy golu na 6:0 Jawora i w doliczonym czasie gry, kiedy wynik ustalił Żabiński.

Licznie zgromadzona publiczność z radością opuszczała stadion. Po trzech zwycięstwach z rzędu pewnie i na kolejnych meczach nie będzie problemu z frekwencją na trybunach. Szkoda tylko, że choć wytrzymali w kulturalnym dopingu 85 minut, to w końcówce musieli nieprzyzwoicie obrazić gości. Było to o tyle głupie, co bezsensowne, bo sam mecz toczył się w sportowej atmosferze z wzajemnym szacunkiem bez złośliwości i niepotrzebnych ostrych fauli. Co na klasie B nie jest przecież oczywistością.

Olimpik Powroźnik – Galicja Nowy Sącz 7:0 (4:0)
Bramki: Arkadiusz Bednarz 1, 40, Bartłomiej Matląg 21,32, Krzysztof Pulit 63, Mateusz Jawor 84, Jan Żabiński 90.

Olimpik: Sebastian Ortyl – Jakub Ziębowicz, Krystian Oleksy, Dawid Bajdel, Arkadiusz Bednarz (80 Dawid Polański), Andrzej Grzyb, Jan Żabiński, Artur Tomasiak (46 Witold Fabisiak), Bartłomiej Matląg (62 Krzysztof Pulit), Mateusz Jawor, Piotr Plata.

Galicja: Szymon Sojka (46 Krzysztof Baran)– Grzegorz Słomka, Dariusz Wójcik (85 Marek Bajdel), Marek Kocemba, Paweł Miksztal, Sebastian Kołodziejczyk, Barłomiej Jabłońskiski (80 Wojciech Faraś), Maciej Gruca, Artur Fryzowicz (46 Arkadiusz Gutowski), Oskar Koszyk, Daniel Leśniak.

Sędziował: Kacper Dyrek (Nowy Sącz)
Żółte kartki: Bartłomiej Matląg, Jan Żabiński 60.

Z Powroźnika Damian Szczerba

Fot. i wideo: Artur Królikowski – Muszyna w Necie

Reklama

.

.

.

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w B klasa