Skontaktuj się z nami

Klasa okręgowa

Bober: nie zadowala nas “obrona Częstochowy”

Sokół Stary Sącz po rundzie jesiennej w klasie okręgowej wyprzedza cztery zespoły, jednak szkoleniowiec zespołu z grodu Świętej Kingi uważa, że możliwości jego podopiecznych są spore i celem jest awans na miejsca w pierwszej połowie tabeli.

 

Przygotowania w Starym Sączu rozpoczęły się 18 stycznia, a w tygodniu odbywają się trzy jednostki, na co składają się dwa treningi oraz gra kontrolna. – Do dyspozycji mamy boisko ze sztuczną nawierzchnią (orlik) oraz płytę boiska, oczywiście przy korzystnych warunkach atmosferycznych. Sparingi rozgrywamy na sztucznych obiektach w Tylmanowej i Limanowej, a przed startem ligi planujemy wejść na naturalne boisko, oby pogoda dopisała – powiedział Jakub Bober.

– Frekwencja jest na fali wznoszącej, co motywuje zespół do cięższej pracy. Zaplanowałem dziewięć sparingów, pierwszy niestety nie doszedł do skutku, bo Tylmanową zaatakowała śnieżyca. Dwa kolejne udało się już rozegrać zgodnie z planem – dodaje nasz rozmówca.

Sokół po pierwszej części sezonu zajmuje dwunastą lokatę, wyprzedzając Zyndram Łącko, Helenę Nowy Sącz, LKS Kobylankę oraz LKS Łużną. Jak ocenia ją szkoleniowiec zespołu ze Starego Sącza? – Przed każdym sezonem stawiamy sobie ambitne cele. Tak było i tym razem. Sezon 2020/2021 zakończyliśmy na szóstym miejscu, więc podstawy do marzeń były. Niestety boisko zweryfikowało plany. Niezbyt udane i krótkie przygotowania do jesieni, sytuacja z covidem (izolacje, kwarantanny), kontuzje nie pomagały w zwycięstwachwyjaśnia Bober. 

– W kilku spotkaniach straciliśmy punkty na własne życzenie i ostatecznie jesień w naszym wykonaniu była niezbyt udana. Mocno szwankowała skuteczność. Plusem jest wprowadzenie do drużyny kilku naszych zdolnych juniorów, którzy nabrali doświadczenia występując w Małopolskiej Lidze Juniorów Starszych i zaczęli decydować o sile pierwszej drużyny. W porównaniu do poprzedniej jesieni “ustabilizowała” się nasza gra, nie zdarzały się już wpadki wysokimi przegranymi, jak rok wcześniej – ocenił szkoleniowiec Sokoła.

Jak wyglądają przygotowania w Starym Sączu? Nad czym szczególnie będzie skupiał się trener oraz zawodnicy? – Zimowe przygotowania od kilku sezonów są solidne, co rzutuje na wyniki w rundach wiosennych. W tym roku liczymy na to samo, będziemy pracować nad każdym aspektem. Potencjał fizyczny, który wypracujemy teraz, musi starczyć na całą rundę. Do poprawy kilka elementów taktycznych oraz skuteczność pod bramką przeciwnika. Stwarzamy dużo okazji, niestety zdobycz bramkowa nie jest imponująca – powiedział Jakub Bober.

Podobnie, jak w kilku innych zespołach tej ligi o sile drużyny stanowią lokalni piłkarze, a wzmocnień szuka się przede wszystkim wśród młodzieży, która gdzieś musi stawiać pierwsze piłkarskie kroki w dorosłej piłce. – Polityka klubu pozostaje niezmienna, bazujemy na swoich zawodnikach. Co roku wzmacniamy zespół wychowankami, czasem zdarza się transfer zewnętrzny, ale zazwyczaj są to nasi byli zawodnicy albo ktoś związany z regionem – ocenia sytuację trener Sokoła Stary Sącz.

– Kadra zespołu jest szeroka, na chwilę obecną to około 25. zawodników, jeśli wszyscy będą do dyspozycji, uzupełniać składu nie trzeba. Z drugiej strony nasza szatnia jest otwarta, jeśli tylko ktoś wyrazi chęć dołączenia do zespołu, chętnie sprawdzimy jego przydatnośćnie ukrywa Jakub Bober.

Wielkimi krokami zbliża się runda wiosenna, w której Sokół z pewnością będzie chciał poprawić swoją pozycję w tabeli. – Realnie patrząc, chcemy znaleźć się w “grupie mistrzowskiej”, to będzie nasz główny cel. Potencjał drużyny jest duży, niestety zawsze pojawiają się jakieś przeszkody. Jeśli zdrowie dopisze to jesteśmy w stanie podjąć walkę z każdym. Mamy swój styl, na każdego przeciwnika wychodzimy grać otwartą piłkę. Nie zadowala nas “obrona Częstochowy” i zejście z podniesioną głową po minimalnej porażce z faworytempowiedział opiekun drużyny ze Starego Sącza.

Wolimy podjąć rękawicę i czasem przyjąć większy wymiar kary, ale czegoś się nauczyć od lepszych. Liga jest specyficzna, na bukmacherce by tutaj nie zarobił (śmiech). Do czynnika sportowego dochodzą jeszcze inne elementy, jak specyfika boisk, pora rozgrywania spotkań, bo wiadomo, jak jest z dyspozycyjnością np. w sobotę o 11:00 w lidze amatorskiej – a takie spotkania się zdarzają. Wszystkie te elementy sprawiają, że przetasowania na wiosnę mogą być duże. Ta najważniejsza kwestia wydaje się być rozstrzygnięta, ale reszta powinna dostarczyć emocji. Będziemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu i starać się doskonalić naszą grę – kończy Jakub Bober.


Sebastian Stanek

 

 

Reklama

.

.

.

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w Klasa okręgowa