Spotkania Liverpoolu z Manchesterem United od lat elektryzują angielskich fanów piłki nożnej i nie bez powodu ten mecz nosi miano “Bitwy o Anglię”.
Niedzielne starcie ważniejsze było dla Liverpoolu, który cały czas walczy o miejsce w tabeli, które zapewni im w przyszłym sezonie udział w Champions League, co oczywiście przekłada się również na finanse klubu. Manchester ma jedynie matematyczne szanse na zdobycie Mistrzostwa Anglii, ale taki mecz bez względu na sytuację w tabeli nakazuje walczyć od pierwszej minuty o zwycięstwo.
Przed spotkaniem na stadion wtargnęli kibice Manchesteru United, którzy wykazali swoją dezaprobatę do działań rodziny Glazerów, w których rękach znajdują się “Czerwone Diabły”. Zniszczeniom uległy kamery oraz różne elementy infrastruktury, co ostatecznie nie pozwoliło na rozegranie spotkania. Władze Premier League będą chciały, aby szlagier odbył się dzień później.
Oświadczenie władz Premier League: Ochrona i bezpieczeństwo wszystkich ludzi na Old Trafford pozostaje sprawą najwyższej wagi. Rozumiemy i szanujemy siłę uczuć, ale potępiamy wszelkie akty przemocy, szkody i naruszenia prawa, zwłaszcza biorąc pod uwagę naruszenia związane z COVID-19. Fani mają wiele sposobów, za pomocą których mogą przedstawiać swoje opinie, ale działania ich mniejszej części, które widzimy dzisiaj, nie mają uzasadnienia. Współczujemy policji i stewardom, którzy musieli uporać się z niebezpieczną sytuacją. Coś takiego w piłce nożnej nie powinno mieć miejsca.
(Sebastian Stanek)
fot. Barrington Coombs / AP
.
.
