Lecimy dalej z zestawieniami wyróżniających się zawodników, pora na #11stkękolejki “Rolbud Materiały Budowlane” jedenastej serii gier klasy okręgowej.
Zestawienie rozpoczynamy tradycyjnie od bramki, a w niej Bartłomiej Drożdż, reprezentant Zyndrama Łącko. Niestety dla niego i kolegów punktów zdobyć się nie udało, ale postawa golkipera mimo wszystko na plus. Przed nim Wojciech Fritz z Heleny Nowy Sącz, pewne zwycięstwo z Hartem Tęgoborze, zachowane czyste konto, czego chcieć więcej?
Kolejno Marek Chochla ze Skalnika Kamionka Wielka, jak zwykle ambitny, waleczny, swoim doświadczeniem pomógł w zdobyciu trzech punktów w Biegonicach. Defensywę zamykamy Konradem Krasińskim z ULKS-u Korzenna. Niedosyt po remisie jest, bowiem zespół ostatnie pół godziny grał w przewadze jednego zawodnika, a remis zapewnił właśnie Krasiński, który jako specjalista od stałych fragmentów gry trafił do siatki w 61. minucie.
Defensywa – Drożdż, Fritz, Chochla, Krasiński
Pomocnicy – Pawłowski, Krzyżak, Kulig, Gałowicz
Łosoś bez większych dyskusji pewnie pokonał Grybovię Grybów 4:1. Prym w szeregach ekipy z Łososiny Dolnej wiódł Radek Pawłowski, kończąc mecz z dubletem. Dalej Mateusz Krzyżak z Zawiszy Rożnów, mecz z Dąbrovią obfitował w kontrowersje, ale ostatecznie zakończył się remisem, a gola dla Zawiszy zdobył właśnie Krzyżak.
Po drugiej stronie barykady biegał Mateusz Kulig i dla Dąbrovii to z kolei on zapewnił jeden punkt swoją bramką, dokonując tego w doliczonym czasie gry. Punkty w Łącku wyszarpała Kobylanka po zwycięstwie 2:1, bardzo mocno napracował się Kamil Gałowicz, jego dublet miał ogromny wpływ na końcowy rezultat.
Atak – Stańczak, Kiełtyka, Bogdański
Emocji nie brakowało w starciu ULKS-u Korzenna z Barciczanką Barcice, ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów, a w szeregach Barciczanki wyróżniamy Rafała Stanczaka autora gola. Podhalanin Biecz ograł z kolei LKS Zagórzany na wyjeździe 3:1, w szeregach Podhalanina pozytywne wrażenie zostawił Krzysztof Kiełtyka.
Ostatnim zawodnikiem w najlepszej jedenastce jest Kacper Bogdański, wprowadzony na boisko szybko zdobył bramkę na 2:0, a w końcówce było mu mało i dodatkowo podwyższył na “trójeczkę”.
Sebastian Stanek
.
.
.
.
