Skontaktuj się z nami

A klasa

Zamczysko gubi kolejne punkty, rywale odskakują. Podsumowanie 25. kolejki

Zarówno Biegoniczanka, jak i w ostatniej kolejce Amator okazały się za mocne dla Zamczyska, które musi oglądać się za siebie, aby nie stracić miejsca na podium.

Bardzo emocjonujące, pełne zwrotów akcji spotkanie odbyło się pomiędzy zespołami Górki Szczereż i Dąbrovii Wielogłowy. Przyjezdni za sprawą Adriana Cabaka szybko wyszli na prowadzenie, ale z tego faktu cieszyli się zaledwie dwie minuty, bo zaraz potem Jacek Dziedzina doprowadził do wyrównania. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej odsłony Dawid Potoniec zapakował przyjezdnym gola do szatni i Dąbrovia musiała po przerwie wziąć się za odrabianie strat. Sytuacja wyjaśniła się w przedziale 65. – 75. minuty, gdy najpierw ekipa z Wielogłów wyrównała, gospodarze ponownie wyszli na prowadzenie, by ostatecznie trafienie Cisowskiego pogodziło rywali, którzy podzielili się punktami. 

Na pierwszy komplet punktów tej wiosen poczekają jeszcze zawodnicy sądeckiej Jedności. Na trudnym terenie w Jazowsku zaczęło się dla nich fatalnie, już po kwadransie Budowlanym prowadzenie dał Ernest Jastrząb, ale co to była za bramka! Piękne uderzenie z przewrotki na naszych lokalnych boiskach to niezbyt częsty widok. Goście zeszli na przerwę przy stanie 0:2, ale po ochłonięciu i męskiej rozmowie chcieli za wszelką cenę odrobić straty. Rzuty karne na bramki zamieniali Rzeszuto czy Fecko, ale to nie wystarczyło na gospodarzy, którzy także mieli tego dnia nastawione celowniki, zwyciężając ostatecznie 4:3.

Po pogromie, jaki ostatnio sprawiła KPT Biegoniczanka, ekipa z Nawojowej z podwójną motywacją wyszła na spotkanie z Wichrem Mogilno. Wszystko poszło po myśli gospodarzy, którzy po trafieniach Bocheńskiego, Twardego oraz Pazgana zwyciężyli 3:1. Słowa uznania należą się drużynie Ogniwa Piwniczna Zdrój, w przeciągu kilku wiosennych spotkań już podwoili swój dorobek punktowy i oddalają się od strefy spadkowej. Daleki wyjazd, szczególnie, jak na mecz w środku tygodnia do Świniarska zakończył się podziałem punktów. Obie bramki padły w pierwszej połowie, najpierw dla Ogniwa w 31. minucie, a kilka chwil później z rzutu karnego wyrównał Wojciech Kumor.

Pluć w brodę mogą sobie w Mszalnicy, gdzie LKS podejmował Victorię Witowice Dolne. Z nadziejami gospodarze przystępowali do tego pojedynku, by przerwać złą serię z początku rundy. Apetyty zostały rozbudzone jeszcze bardziej, gdy po kwadransie gry za sprawą Krzysztofa Jasiurkowskiego Mszalnica objęła dwubramkowe prowadzenie. Wtedy spełnił się czarny scenariusz gospodarzy, Victoria zaczęła odrabiać straty i jeszcze w pierwszej połowie strzelili trzy bramki. Po zmianie stron celowniki zawodników obu ekip nieco się zacięły i wynik z pierwszych czterdziestu pięciu minut pozostał bez zmian.

Przed startem rundy rewanżowej w obozie Zamczyska padały zapewnienia, że drużyna zamierza walczyć o awans, jednak ostatnie porażki z Biegoniczanką i Amatorem nieco komplikują sprawę. W 25. kolejce zespół z Paszyna dokonał rzeczy godnej uwagi, jako pierwsza drużyna w tym sezonie ograła Zamczysko na ich stadionie, tym samym powiększając przewagę nad rywalem do pięciu punktów. Grad bramek padł w starciu Ubiadu z Piątkovią, dwanaście trafień zawsze świadczy o emocjach i właściwie przez godzinę gry wynik był “na styku”. Potem goście odpadli z sił, a w ostatnich trzydziestu minutach z dobrej strony pokazali się Szymon Bogdanowicz oraz Jakub Baran, którzy ustrzelili po dublecie. Wysokie zwycięstwo na wyjeździe odnieśli zawodnicy lidera z dzielnicy Biegonice, bez większych problemów uporali się z Olimpikiem strzelając sześć goli, nie tracąc ani jednego.

PozycjaKlubMWRPBZBSPKT
13227411563485
2322444983776
3322156943568
4321958955962
5321688766356
63214513737347
73213613558145
83212614697042
93211813646041
103210715798537
113210517587935
12329815497735
133211219559035
143294195611031
15329320548630
163266204710024
173272236710823

(Sebastian Stanek)

 

Reklama

.

.

.

.

.

Archiwum

Musisz to przeczytać!

Więcej w A klasa