
LKS Biała to klub z niewielkiej malowniczej miejscowości Brunary położonej w gminie Uście Gorlickie, założony w roku 1962, prawdziwa rewelacja rozgrywek o mistrzostwo klasy A w grupie Nowy Sącz – Gorlice, zespół który na półmetku rywalizacji zajmuje bardzo wysokie trzecie miejsce ze stratą zaledwie dwóch punktów do lidera z Wójtowej.
Niezwykłe emocje towarzyszyły końcówce ostatniego spotkania na szczycie rundy jesiennej pomiędzy zespołami LKS Biała i właśnie LKS Wójtowa. Gospodarze bowiem jeszcze do 82 minuty prowadzili 2 – 1 i taki rezultat gwarantował im mistrzostwo jesieni. Niestety potem w krótkim odstępie czasu w pechowych okolicznościach stracili dwie bramki i oddali przodownictwo w ligowej tabeli…
Trudno tu jednak mówić o tragedii. To tylko piłka, w dodatku amatorska, gdzie liczy się przede wszystkim rozrywka i dobra zabawa. Straty są praktycznie zerowe, a wszystko tak naprawdę zweryfikuje zbliżająca się wielkimi krokami piłkarska wiosna. Czy uda się zespołowi, który nieprzerwanie od 2006 roku występuje na A-klasowym szczeblu uzyskać pierwszy historyczny awans do klasy okręgowej? Istnieje takowe prawdopodobieństwo. Tu decydować będą rzecz jasna umiejętności czysto piłkarskie, ale też kilka innych detali, między innymi atmosfera w zespole, a ta jeśli wierzyć słowom mojego serdecznego fb-przyjaciela Jakuba Stacha jest w Brunarach znakomita.
Jakub to niespełna 15-letni chłopak, wychowanek Akademii Piłkarskiej Goal, obecnie trampkarz KS Ropa, powoływany też do drużyny juniorskiej, z ambitnymi planami związanymi z Sandecją Nowy Sącz, który mimo bardzo młodego wieku o swoim klubie wie już naprawdę sporo. Można powiedzieć, że pielęgnuje futbolową rodzinną tradycję, wszak jego tato i wujek nadal są czynnymi piłkarzami miejscowego LKS-u, zaś dziadek w przeszłości pełnił funkcję prezesa klubu. Od kwietnia ubiegłego roku Kuba prowadzi klubowy fanpage na Facebooku i na bieżąco dba o to by jego starsi koledzy nie pozostawali anonimowi w nowosądecko-gorlickim futbolowym kręgu i z uznaniem przyznać trzeba, że swoją robotę wykonuje wyśmienicie.
LKS Biała to bramkostrzelna drużyna. W jedenastu meczach uzyskała aż 37 goli, a 10 z nich to dzieło Rafała Święsa. “Rafał w klubie gra już kilkanaście lat. Jest praktycznie na każdym meczu, a dodatkowo jeszcze zajmuje się wieloma sprawami organizacyjnymi w klubie. Ma już 30 lat na karku, jednak jego uderzenie nadal jest potężne.” – komplementuje najlepszego strzelca zespołu Jakub. Niezwykle ważną postacią jest również Bogusław Witek – dysponujący nienaganną techniką skrzydłowy, mający za sobą występy w IV-ligowych rezerwach Sandecji, etatowy wespół z Robertem Stachem wykonawca rzutów wolnych. Jakub mówi o nim, że to prawdziwy mistrz asyst. Z kolei Robert Stach to od kilkunastu lat kapitan drużyny. “Wujek barwy klubowe reprezentuje od dziecka. Rzuty wolne potrafi nieraz wykonać z taką precyzją, że bramkarze rywala nie są w stanie nawet dotknąć piłki. To gracz niesamowicie waleczny, a najlepszym dowodem jego zaangażowania na boisku jest to, że po wygranym 5 – 3 meczu z Ogniem Sękowa jego korki zupełnie nie były zdatne do gry. Po prostu się rozkleiły ” – twierdzi Jakub i bynajmniej nie koloryzuje po rodzinnej znajomości walorów tego piłkarza.
Tato Kuby – Dariusz Stach także zaliczany jest do tak zwanych klubowych ikon. Przed rokiem 2007 przywdziewał nawet opaskę kapitana. Po przerwie spowodowanej kontuzją kolana, od 2015 roku znów jest czołowym zawodnikiem LKS-u. Co prawda nie wszystkie spotkania rozgrywa ostatnio w pełnym wymiarze czasowym, ale jego 5 goli zdobytych w rundzie jesiennej ma swoją wymowę.
Tak wysoką pozycję w tabeli LKS Biała Brunary zawdzięcza nie tylko dzięki swojej ofensywnej sile rażenia. Linia obronna Białej również stanowi zwarty monolit. To mieszanka rutyny z młodością. Prym wiedzie tu doświadczony, obyty w ligowych pojedynkach, imponujący pewnością siebie Daniel Drąg. Ważne postacie defensywy to także Łukasz Smoła i Grzegorz Czyzycki. Ci dwaj ostatni pojawiali się na boisku w każdym jesiennym meczu swojego zespołu, podobnie zresztą jak bramkarz Łukasz Lichoń. Szczególne słowa uznania należą się bardzo młodym, a już wielce wartościowym zawodnikom – Dawidowi Gąsiorowi i Kamilowi Lichoniowi. “W tym roku obydwaj ukończą dopiero 19 lat , a mimo to już są ostoją lini obronnej. Kamil grający na prawej flance swoją szybkością jest w stanie doścignąć dosłownie każdego, natomiast Dawid, który świetnie współpracuje z Kamilem jest dobry technicznie, a ze starć z teoretycznie silniejszymi fizycznie rywalami zazwyczaj wychodzi zwycięsko.
W meczu z Glinikiem II strzelił z woleja pięknego gola w samo okienko” – nie kryje zachwytu nad grą swoich kolegów Kuba. “W ogóle każdy zawodnik zasłużył sobie na pochwałę. Ta runda zdecydowanie należała do nas. W spotkaniach przeciwko murowanym faworytom pokazywaliśmy charyzmę i ogromną wolę walki, co niejednokrotnie przekładało się na nasze zwycięstwa. Cieszy fakt, że coraz więcej osób pojawia się na treningach, halowych gierkach, czy meczach. Jako klub jesteśmy dumni z naszego najwyższego osiągnięcia od 2006 roku. Planujemy utrzymać się w „elicie”, a nawet zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby znaleźć się jeszcze wyżej. Chcemy nadal godnie reprezentować gminę Uście Gorlickie” – podsumowuje Jakub Stach.
(Marek Cwenar)

Archiwum
Musisz to przeczytać!
-
IV Liga
/ 3 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim “gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek