W nowym składzie do zmagań przystąpią zespoły w sądeckiej B-klasie, w której debiutantem będzie Korona Beskidu Tylicz.
Wspomniana drużyna, która nieco ponad miesiąc temu rozpoczęła treningi będzie chciała od dobrego akcentu rozpocząć zmagania w sezonie 2022/2023. Na ich drodze stanie Galicja Nowy Sącz, która w ubiegłych rozgrywkach straciła ponad 100. bramek, gwoli ścisłości było ich 101. Podczas przygotowań do startu rozgrywek wcale nie wygląda to lepiej, gdyż zarówno Królovia, jak i Ogniwo wbiło w sparingach drużynie z Nowego Sącza po osiem bramek, choć na plus też ofensywa Galicji, która we wspomnianych dwóch grach zdobyła dziesięć goli.
Korona Beskidu Tylicz – Galicja Nowy Sącz Nasz typ: 2:1 Poprzedni sezon: brak spotkań.
Jedność Nowy Sącz, która dokonała kilku wzmocnień przed startem rozgrywek uda się do Królowej, z nadziejami, by powtórzyć wynik z tego obiektu w poprzednim sezonie. Królovia już w 1. rundzie zakończyła swoją przygodę w Pucharze Polski, przegrywając ze Skalnikiem 1:6, ale zdołali się odkuć chociażby w sparingu z Galicją, urządzając sobie festiwal strzelecki (osiem bramek). Jedność w Pucharze nie grała, gry kontrolne też układały się różnie, mimo wszystko to oni są faworytem, choć nie murowanym.
Królovia Królowa Górna – Jedność Nowy Sącz Nasz typ: 2:3 Poprzedni sezon: Królovia – Jedność 1:5, Jedność – Królovia 1:1
Kolejne dwie ekipy, których zmagań nie pooglądaliśmy zbytnio w Pucharze Polski. Chruślice bez gry, Łęka podobnie, choć wstępnie miała zagrać z Nawojową, ostatecznie do meczu nie doszło. Gospodarze tego pojedynku od pewnego czasu skupili się na pracy z młodzieżą i robią to bardzo dobrze. Zapewne na efekty w postaci narybku i wychowanków w pierwszej drużynie jeszcze trochę poczekamy, ale już teraz widać pewien progres w miejscach zajmowanych na koniec sezonu. Cofając się kilka sezonów wstecz zajmowali 13., 11., 7. oraz ostatnio ponownie 7. lokatę. Na chwilę obecną wydaje się, że oba zespoły są zbliżone do siebie potencjałem, z lekkim wskazaniem na Chruślice.
Szybko, bo zaledwie po półrocznej przerwie do zmagań w B – klasie wracają zawodnicy Piątkovii Łęg. Co ciekawe, los skojarzył obie drużyny miesiąc temu w Pucharze Polski, w tym przypadku gospodarzami były Polany, które po dwóch bramkach Artura Sekuły okazały się lepsze. Dobrze też wyglądały gry kontrolne Polan, które ograły Victorię Śnietnica 5:1, Grybovię 5:4, ponownie Piątkovię 8:2, Orzeł Wojnarowa 2:1 i zremisowały z rezerwami Barciczanki. Wracając jeszcze do Piątkovii, głównym pomysłodawcą powrotu na boisko był Czesław Mituś, a sama drużyna będzie w znacznym stopniu opierać się na juniorach.
Ogniwo może mieć trochę żalu po części do siebie, bo zabrakło im kilku punktów do utrzymania, a po części do całego zamieszania z awansami i spadkami, gdyż z B – klasy promowane zostały po naciskach trzy zespoły, mogły być dwa, mógł być jeden i wtedy być może Ogniwo zostałoby w A – klasie, ale to już minęło i nie ma co w sumie roztrząsać. Rezerwy Barcic na pewno będą mocne, o czym świadczy pucharowy pojedynek z Łososiem, gdzie awans do kolejnej rundy wypuścili w ostatnich trzech minutach.
Ogniwo Piwniczna Zdrój – Barciczanka II Barcice Nasz typ: 0:1 Poprzedni sezon: brak spotkań.