A klasa

KA Nowy Sącz: kolejka niosąca sporo zaskoczeń (podsumowanie 7. kolejki)

Published on

 

KA Nowy Sącz: kolejka niosąca sporo zaskoczeń (podsumowanie 7. kolejki)

Wiele głosów mówi, że siódma kolejka w sądeckiej A – klasie była dziwna i przyniosła dużo niespotykanych wyników. W pełni się z tym zgadzamy, a poniżej podsumowanie tej kolejki.

KPT Nawojowa – Victoria Witowice Dolne 1:6 (1:3)
Bramki: Pazgan – M.Hedwig x4, K.Mikulec x2.
Zwycięstwo Victorii w tym pojedynku nie jest może żadną niespodzianką, ale jej rozmiary już tak. KPT to beniaminek, który stara się grać piłką, a nie wywalać piłki na oślep. Żaden przeciwnik nie ma z nimi łatwo, ale ekipa z Witowic znalazła sposób na gospodarzy. Ozdobą meczu była bramka kapitana z Witowic – Mikulca, który tak huknął z wolnego, że nawet sam nie wiedział, kiedy piłka zdążyła wpaść do siatki.

Piątkovia Łęg – Barciczanka Barcice II 3:5 (3:3)
Bramki: A.Tarsiński, J.Kożuch, D.Łukasik – P.Buchman, D.Mikulec, K.Puch, K.Stojda.
Na prawdziwą wymianę ciosów poszli zawodnicy Piątkovii i Barciczanki II. Strzelanie rozpoczął na dobre w 4 minucie J.Kożuch, ale następnie Puch doprowadził do wyrównania. W sumie, trzykrotnie w pierwszej odsłonie gospodarze byli na prowadzeniu, ale za każdym razem rezerwy IV ligowca szybko strzelały gola na wagę remisu. Po zmianie stron Piątkovia się zablokowała, a przyjezdni dołożyli dwa trafienia, co pozwoliło im wywieźć komplet punktów z trudnego terenu.

Jedność Nowy Sącz – Zamczysko Marcinkowice 1:0 (1:0)
Bramka: H.Łukasik.
Seria czterech zwycięstw z rzędu Zamczyska została przerwana, choć większość upatrywała właśnie drużynę z Marcinkowic jako faworyta tego pojedynku. Gospodarze narzucili swój styl gry mistrzowi B – klasy z ubiegłego sezonu i po kwadransie gry prowadzili za sprawą Łukasika. Inicjatywa przez cały czas była po stronie Jedności, Zamczysko próbowało, robiło co mogło, aby wywieźć z Nowego Sącza choćby jeden punkty, ale sztuka ta im się nie udała.

Wicher Mogilno – Olimpik Powroźnik 4:0 (2:0)
Bramki:
D.Szlag x2, K.Strojny, M.Zwolenik.
Może nie jest to ogromna niespodzianka, ale zwycięstwo Wichra z Olimpikiem to delikatne zaskoczenie. Gospodarzy wyprowadził na prowadzenie Krystian Strojny, pewnie egzekwując rzut karny, a chwilę potem Dominik Szlag „lobikiem” pokonał golkipera przyjezdnych i do szatni Wicher schodził z dwubramkową zaliczką. Po zmianie stron gospodarze podobnie, jak i w pierwszej połowie dołożyli dwa trafienia, wygrywając drugi mecz w sezonie.

Budowlani Jazowsko – Helena Nowy Sącz 0:2 (0:1)
Bramki: P.Jasiński x2.
Zwycięstwo Heleny na pewno na plus, ale skuteczność tego zespołu na minus. W pierwszej odsłonie Piotr Jasiński po otrzymaniu prostopadłego podania wyprowadził gości na prowadzenie, a sam mógł zdobyć przynajmniej hattricka, gdyby nie zawodziła go skuteczność. Druga odsłona to dalsze ataki gości na bramkę Budowlanych, po których znów Jasiński wpisał się na listę strzelców. Gospodarze nie mieli zbyt wiele do powiedzenia, musząc uznać wyższość lidera.

Górka Szczereż – LKS Świniarsko 1:3 (0:2)
Bramki: S.Kurnyta – W.Kumor, M.Bodziony x2 (k)(k).
Górka w delikatnym kryzysie, natomiast Świniarsko łapie wiatr w żagle. Po kwadransie gry Kumor wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie. Chwilę potem gospodarze zdobywają gola, ale sędzia gwiżdże spalonego i bramka nie została uznana. Jeszcze przed przerwą zawodnik ze Szczereża zgrał ręką w polu karnym, przez co sędzia odgwizdał „jedenastkę”, którą na gola zamienił M. Bodziony. Dwadzieścia minut przed końcem spotkania nadzieję na korzystny rezultat dał dospodarzom Kurnyta, ale ich nadzieja nie trwała długo, bowiem trzy minuty później Bodziony ponownie z rzutu karnego zdobywa bramkę, ustalając wynik spotkania.

Dąbrovia Wielogłowy – Amator Paszyn 2:3
Bramki: G.Bogdanowicz, J.Bogdanowicz –  S.Gardoń x2, K.Cisowski.
Zacięty pojedynek obejrzeli kibice zgromadzeni na boisku w Wielogłowach, gdzie swoje mecze jako gospodarz rozgrywa również Amator. To właśnie zespół z Paszyna wyszedł jako pierwszy na prowadzenie, następnie podwyższając na 2:0. Ambitnie walczący, młody zespół z Wielogłów dwoił się i troił, aby uzyskać korzystny rezultat, ale w ostateczności musieli uznać wyższość rywala.

Biegoniczanka Nowy Sącz – LKS Mszalnica 5:4
Bramki: P.Mirga x2, P.Burek x2, K.Czech – S.Górka (k), W.Jelito, K.Gaborek, K.Jasiurkowski.
Pierwsza porażka Mszalnicy w tym sezonie stała się faktem. Skuteczność Biegoniczanki w pierwszej połowie powinna być pokazywana jako wzór do naśladowania. Cztery dogodne okazje zostały zamienione na bramki i choć to Mszalnica „grała”, gospodarze schodzili do szatni przy stanie 4:0. Po zmianie stron oba zespoły zaliczyły po jednym trafieniu i było 5:1, a następnie do słowa doszła Mszalnica. Na dodatek, w 65’ minucie boisko opuścił z powodu czerwonej kartki zawodnik gospodarzy – Dumana. Przyjezdni jeszcze trzykrotnie pokonywali bramkarza Biegoniczanki i pewnie gdyby mecz trwał trochę dłużej, mogliby ugrać chociażby remis, a tak musieli przełknąć gorycz porażki.

Ogniwo Piwniczna Zdrój – LKS Ubiad 1:1 (1:0)
Bramki: K.Buczek – S.Świderski.
Zaciął się nam dotychczasowy lider z Ubiadu, a ruszyło delikatnie Ogniwo. Przed meczem gospodarze braliby pewnie remis w ciemno, a tak sprawili faktycznie niespodziankę, urywając punkty gościom. Sporą sensacją pachniało już po pierwszej połowie, bowiem to Ogniwo prowadziło 1:0. Ubiad stać było na bramkę wyrównującą, co przy zwycięstwie Heleny zepchnęło ich na drugą lokatę w tabeli.

(Seba)

********************************************************************************
Chcesz przygotować dla nas materiały, relację, lub zdjęcia z tego lub innego meczu? Bardzo prosimy o kontakt:

www.facebook.com/naszsport/
redakcja@naszsport.pl

 

 

 

 

Popular Posts

Exit mobile version