
Z tyłu na zero, z przodu zawsze coś wpadnie – taką dewizą kierują się zawodnicy z Berestu, którzy w jedenastu kolejkach, aż sześciokrotnie zachowali czyste konto.
Punkt straty do lidera sprawia, że w Bereście zima będzie jednak gorąca. Klub musi dążyć do tego, aby przygotować się, jak najlepiej do rundy rewanżowej i trzeci sezon po reaktywacji być może zakończyć awansem. Dla przypomnienia dwa lata temu Polany zajęły piąte miejsce, w ubiegłych rozgrywkach skończyli na drugiej lokacie ze stratą trzech punktów do rezerw Barciczanki. Wicelider sądeckiej B – klasy imponuje pod względem atutu własnego boiska, gdzie bilans wynosi 5-0-0 oraz szczelnej defensywy, która straciła na jesień tylko dziesięć bramek.
Sezon rozpoczął się bardzo dobrze, zwycięstwa 4:0 z Łęką i KPT Nawojowa rozbudziły apetyty w zespole, choć drobnym problemem były pierwsze połowy, gdyż dopiero po zmianie stron Polany zaczynały prawdziwe strzelanie. Pewne wygrane być może nieco uśpiły czujność drużyny, która była blisko sprawienia niemiłej niespodzianki swoim kibicom, twarde warunki postawiła Galicja, ale trzy punkty uratował w ostatniej akcji meczu Dominik Stolarz, broniąc rzut karny.
Każda passa ma swój koniec, to stwierdzenie zna każdy i nie inaczej było w przypadku zespołu z Berestu. 9 września nadszedł ten moment, gdy obecny wicelider tabeli przegrał po raz pierwszy mecz o stawkę od 22 kwietnia, a więc od dwunastu gier. Podrażnieni utratą punktów z Chruślicami w następnych pojedynkach rozmontowali po 5:0 Górkę i Zabełcze. Dostrzegamy tu pewną zależność, gdy po dwóch dobrych meczach, przychodzi drobny kryzys. Polany męczyły się długo z Zabełczem, zespołem nastawionym bardzo defensywnie w tym meczu i dopiero gol w doliczonym czasie gry pozwolił na skromne zwycięstwo.
W drugiej połowie października Polany stanęły przed ważnymi testami, meczem z sądecką Jednością oraz Koroną Beskidu Tylicz. Pierwszy egzamin został zaliczony, szybkie trzy bramki w pierwszych minutach ustawiły mecz. Dla odmiany, drugi sprawdzian został oblany i tutaj scenariusz był podobny, jednak w odwrotnym kierunku, Korona dwukrotnie szybko napoczęła rywala, czym ułatwiła sobie drogę do zwycięstwa. Ekipa z Berestu zadrżała w kolejnym starciu, gdy jako pierwsza na prowadzenie wyszła Królovia, ale miejsca na więcej błędów już nie było i rozpoczął się festiwal strzelecki, który pokazał kto rządzi na boisku.
Runda została zakończona przez Polany przyjemnym i pewnym zwycięstwem 5:0 z Ogniwem. Na wiosnę Polany Berest bez dwóch zdań będą faworytem do awansu, warto dodać, że drużyna rozgrywki ligowe łączyła z całkiem udaną przygodą pucharową. Wicelider sądeckiej B – klasy najpierw odprawił A – klasową Mszalnicę, potem występujący w klasie okręgowej Amator Paszyn, następnie ograł kolejnego reprezentanta “okręgówki” – Skalnik Kamionkę Wielką i zatrzymał się dopiero na IV ligowej Barciczance Barcice.

Archiwum
Musisz to przeczytać!
-
IV Liga
/ 3 lata temuAdrian Basta zawodnikiem Barciczanki Barcice
Beniaminek IV ligi Barciczanka Barcice dokonał sporego wzmocnienia, szeregi zespołu zasilił doświadczony obrońca, Adrian...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuJednak szesnaście zespołów w sądeckiej A – klasie
Głosowanie korespondencyjne klubów w sądeckiej A – klasie przeważyło w stosunku 10 do 4...
przez Sebastian Stanek -
A klasa
/ 3 lata temuDecyzja podjęta czternaście drużyn w A – klasie
Po ostatnim “gorącym” spotkaniu przedstawicieli klubów z lokalnymi władzami pozostał niesmak. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się,...
przez Sebastian Stanek