LKS Świniarsko wykorzystało fakt, że w dziewiątej kolejce pauzowała Zawada Nowy Sącz i dzięki zwycięstwu awansowało na fotel lidera.
W rzeczywistości najważniejszy mecz odbędzie się za niespełna dwa tygodnie, kiedy Świniarsko spotka się z Zawadą, teraz mają taką samą ilość punktów, ale mecz rozegrany mniej na swoim koncie ma drużyna z Nowego Sącza. Wracając do ubiegłej kolejki gospodarze ze Świniarska podjęli Galicję Nowy Sącz. Przyjezdni rozpoczęli to spotkanie bardzo źle, już na samym początku po ręce w polu karnym, Świniarsko na prowadzenie z rzutu karnego wyprowadził Michał Bugajski. Galicja od 30. minuty musiała radzić sobie w osłabieniu, po kontrowersyjnej czerwonej kartce dla swojego zawodnika, ale mimo wszystko zasługują na słowa uznania, gdyż końcowy wynik nie do końca obrazuje przebieg spotkania. Grające w przewadze Świniarsko wcale nie miało łatwo, Galicja cały czas była blisko LKS-u, strzelili dwa gole i gdyby nie osłabienie i utrata sił w końcówce.. kto wie? Nowy lider skrzętnie wykorzystał ten fakt i w końcówce zaaplikował Galicji kilka bramek, zapewniając sobie trzy punkty.
Nie powiodło się Piątkovii Łęg, która do Barcic udała się w dziewięcioosobowym składzie. Mniej więcej na dwadzieścia minut przed zakończeniem spotkania przy stanie 8:0 dla Barciczanki II goście zeszli z boiska z powodu zdekompletowania drużyny. Czekamy więc na oficjalny komunikat Podokręgu Piłki Nożnej, w którym zapewne znajdziemy weryfikację tego spotkania jako walkower.
Emocji nie brakowało za to w derbach Nowego Sącza, w których Jedność podjęła Chruślice. Ci, którzy nieco spóźnili się na spotkanie mogli żyć w nieświadomości, że już jest 1:0 dla gospodarzy. Przemysław Rzeszuto zdobył jedną z najszybszych bramek w historii klubu i wyprowadził Jedność na prowadzenie. Goście po kwadransie zdołali wyrównać i w pierwszej połowie więcej goli nie oglądaliśmy. Po zmianie stron trwała wymiana cios za cios, najpierw gol dla Chruślic, potem dla Jedności, znowu dla Chruślic. Na kwadrans do końca goście prowadzili 3:2, ale doświadczenie przemawiało za Jednością, która grała do końca i była skuteczna. Dwukrotnie rywala skarcił Radosław Ożóg, z czego bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w ostatniej minucie. Chruślice mają czego żałować i wciąż czekają na pierwsze punkty.
Choć to nie był mecz 9. kolejki, to awansem zostało rozegrane spotkanie Polan Berest z Królovią Królowa Górna. Przyjezdni weszli w mecz bardzo dobrze, po kilku minutach za sprawą Miłosza Marszałka cieszyli się z prowadzenia i taki stan rzeczy utrzymywał się bardzo długo. Polany mówiąc w przenośni “biły głową w mur”, dopiero mocne słowa w przerwie oraz kilka zmian ożywiły poczynania gospodarzy. Na ostatnie pół godziny starcia odblokowane zostały celowniki gospodarzy, którzy trzykrotnie trafiali do siatki.