W podokręgu Limanowa, takiej ilości “wycofanych” zespołów dawno nie było. Czy zniknie tam klasa B?
To chyba najgorsza runda dla PPN Limanowa. Podokręg traci kolejne drużyny, a rozgrywki przez niego prowadzone – ze względu na ilość drużyn – są co raz mniej poważne. Weźmy taką klasę B. Nie wiem czy wiecie, ale na wiosnę swoje mecze gra w niej tylko cztery zespoły – dwa inne wycofały się z rozgrywek.
Rezerwy Tymbarku zostały wycofane po piątej kolejce, co specjalnie nie dziwi. Także i pierwsza drużyna ma swoje problemy, co z pewnością odbiło się na drugim zespole. Zimą z dalszej gry zrezygnował Witów Mszana Górna, co spowodowało ze sezon będą kończyć tylko cztery zespoły grając ze sobą po cztery razy.
W klasie A z ligi wycofał się Zenit Kasinka Mała, uszczuplając ją do jedenastu zespołów. Także trzeba wspomnieć o Olimpii Pisarzowa, która nie wznowiła udziału w IV lidze Małopolska wschód – przyznacie że cztery wycofane zespoły z ziemi Limanowskiej w trakcie jednego sezonu, to jakiś nieoficjalny rekord.
Ta epidemia, może spowodować że po reorganizacji, w Limanowej przestanie istnieć klasa B, a ostatnią ligą świata stanie się tam klasa A. Może i wcale nie musi.
Gdyby tak się stało, to brak możliwości spadku z klasy A, byłby kolejnym gwoździem do trumny dla piłkarskiego poziomu na limanowszczyźnie.
Obecnie w okręgówce występuje pięć zespołów z ziemi limanowskiej i po za Tymbarkiem, radzą sobie nieźle. Jeżeli działacze zdecydują się za wszelką cenę utrzymać Tymbark (zgodnie z regulaminem z ligi lecą dwa zespoły, jeden już poleciał – Ogniwo), to awans z klasy A uzyskają dwie drużyny, a w razie spadku tymbarczan, nawet trzy – ponieważ zgodnie z umową z PPN Nowy Targ, Limanowa ma do obsadzenia w nowej lidze okręgowej siedem miejsc.
(DSz)