Sądeczanka w ekstraklasie postraszyła faworyta
Nie tak odległe to czasu, kiedy w polskiej siatkówce mistrzostwo Polski zdobywały siatkarki Muszynianki Fakro Muszyna.
Co więcej to jak dotychczas jedyny polski zespół w kobiecej siatkówce, który wygrał prestiżowe rozgrywki o Puchar CEV – Europejskiej Federacji Piłki Siatkowej.
Dzisiaj w siatkarskiej elicie Sądecczyznę reprezentuje jedynie… Patrycja Gądek.
Zawodniczka PTPS Piła do ekstraklasy trafiła z belgijskiego Tchalou. W Belgii Patrycja spędziła dwa sezony pomagając zespołowi awansować z pierwszej ligi do elity. Przed tym sezonem mimo wielu ofert z pierwszoligowych, polskich klubów, oraz możliwości przedłużenia kontraktu w Belgii postanowiła skorzystać z propozycji Piły.
– Zawsze chciałam się sprawdzić w polskiej ekstraklasie – przyznaje siatkarka. – To było takie moje marzenie od dziecka. Właśnie się spełnia.
Piła w składzie z Patrycją w tym sezonie spisuje się póki co słabo. Zespół zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Jak gra Patrycja? 7 zdobytych punktów we wczorajszym spotkaniu z silnym zespołem Developressu Rzeszów napawa optymizmem. W przyjęciu nowosądeczanka radziła sobie także dobrze.
Przed sezonem Piła wzięła udział w turnieju piłki siatkowej. Tutaj Patrycja błyszczała urodą w świetle telewizyjnych kamer, ale również otrzymała nagrodę MVP za jedno ze spotkań.
Przypomnijmy, że Patrycja w przeszłości reprezentowała barwy m.in. Ogniwa Piwniczna, Sandecji Nowy Sącz, Wisły Kraków. Przełomowym momentem w jej karierze okazał się wspomniany wyjazd do belgijskiej ekstraklasy.
(DeGie)
Fot: Robert Judycki, źródło > https://www.facebook.com/PtpsPila