Glinik Gorlice oraz Kolejarz Stróże nadrobiły zaległości z 18. kolejki i spotkały się w pierwszym wiosennym meczu o stawkę.
Mecz pierwotnie miał odbyć się w połowie listopada, jednak z powodu udziału Glinika w Pucharze Polski spotkanie zostało przełożone na 12 marca. Pojedynek miał ogromne znaczenie w kontekście układu tabeli. Glinik tracił do Kolejarza dwa punkty i znajdował się w strefie spadkowej.
Warunki panujące na zewnątrz w ostatnich dniach sprawiły, że piłkarze musieli zmagać się nie tylko ze swoim rywalem, ale również z grząską murawą i dokuczliwą, niską temperaturą. Licznie zgromadzeni kibice już w 6. minucie obejrzeli bramkę autorstwa Tomasza Rzący, który wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
Jak się później okazało było to jedyne trafienie sobotniego starcia, choć Kolejarz był bliski wyrównania m.in. uderzając w słupek. Po nadrobieniu zaległości obie drużyny znajdują się obecnie w bezpiecznej strefie, która pozwala zachować IV ligowy byt, aczkolwiek znajdujemy się na półmetku, więc do końca rozgrywek na pewno jeszcze wiele się wydarzy.