Podobnie, jak w sądeckiej KEEZA A klasie po przerwie spowodowanej obostrzeniami rządu do gry wrócili zawodnicy z najniższego szczebla.
Cztery spotkania odbyły się w ubiegłą niedzielę w ramach 13. kolejki KEEZA B-klasy. Niezwykle ważne starcie czekało Zawadę Nowy Sącz, która ma nadzieje na dobrą rundę wiosenną oraz promocję do wyższej ligi. Mierzyli się z rezerwami Dunajca Nowy Sącz i spotkanie rozpoczęli najlepiej, jak to możliwe. Za sprawą Tomasza Baczyńskiego już po trzech minutach Zawada prowadziła 2:0, nie pozwalając rywalom na wiele. Ostatecznie skończyło się zwycięstwem 4:1, co obecnie daje trzecie miejsce, jednak Zawada ma jeden mecz zaległy i ewentualna wygrana w nim pozwoli awansować na pozycję wicelidera, ze stratą dwóch “oczek” do prowadzącej Przydonicy.
Lider zgodnie z planem nie miał większych problemów z Królovią, która w obecnej kampanii ma na swoim koncie zaledwie trzy punkty. Drużyna z Przydonicy zaaplikowała przeciwnikom po trzy bramki na każdą połowę i zasłużenie zdobyła komplet punktów, co przy porażce rezerw Dunajca pozwoliło nieco oddalić się od rywala. Cenne zwycięstwo odniosła także Galicja Nowy Sącz, przed tą serią gier zawodnicy z Nowego Sącza mieli tyle samo punktów co ich rywal, rezerwy Zamczyska i po wyrównanym starciu szalę zwycięstwa na korzyść Galicji przechylił w 51. minucie Cisoń.
Emocjonujące widowisko toczyło się na stadionie przy ulicy Lwowskiej, gdzie Chruślice podejmowały LKS Łękę. Goście fatalnie spisywali się w poprzedniej rundzie, o czym najlepiej świadczył zerowy dorobek punktowy. Nowa runda i nowe nadzieje wstąpiły w zawodników z Łęki, bowiem potrzebowali zaledwie kwadrans, aby czterokrotnie wpakować rywalom piłkę do siatki. Dla gospodarzy było to zbyt wiele i nie zdołali przeciwstawić się dobrze dysponowanemu przeciwnikowi.