Lider ze Starego Sącza z pierwszą porażką w sezonie, LKS Mszalnica wciąż czeka na pierwsze ligowe punkty w A – klasie.
Korona Beskidu z patentem na lidera
Kolejny komplet punktów na swoje konto dopisują zawodnicy KS Polany Berest po ograniu Orła Wojnarowa. Nie było od początku to takie proste, gdyż przyjezdni już w 2. minucie wyszli na prowadzenie, choć stosunkowo szybko udało się odpowiedzieć golem na remis. Reszta emocji w postaci bramek miała miejsce w ostatnim kwadransie, kiedy gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Po raz pierwszy w sezonie wyższość rywala musieli uznać zawodnicy Sokoła Stary Sącz. Korona Beskidu Tylicz na własnym obiekcie pokonała lidera 3:1. Początkowo wszystko układało się po myśli przyjezdnych, Wojciech Mędoń w 11. minucie wyprowadził ich na prowadzenie, ale młoda, ambitna ekipa z Tylicza nie podłamała się, wręcz przeciwnie, zakasała rękawy i wzięła się do ostrej pracy, co przyniosło oczekiwany dla nich efekt.
Budowlani ze stratą punktów
Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli można rzec, że Budowlani Jazowsko stracili dwa punkty w pojedynku z LKS-em Świniarsko. Przyjezdni jak dotąd mieli w dorobku tylko pięć punktów, a schodząc do szatni zapowiadało się na niespodziankę, gdyż wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Budowlani gonili, gonili, aż dogonili w 90. minucie, kiedy to Ernest Jastrząb strzelił na 2:2.
Wciąż bez ligowych punktów LKS Mszalnica. Tym razem musieli uznać wyższość Olimpiku Powroźnik, który zwyciężył pewnie 3:0, choć goście walczyli bardzo ambitnie i dzielnie. Zdecydowanie sporo do poprawy, szczególnie na wyjazdach, gdzie LKS zdobył, jak dotąd w pięciu meczach tylko dwie bramki, a wówczas o jakieś punkty szczególnie ciężko.
Chruślice wkraczają na dobrą ścieżkę
Po sześciu kolejkach zaledwie trzy punkty, po ośmiu już dziewięć. Widać więc, że Chruślice obrały dobry kierunek, zwyciężając w dwóch ostatnich pojedynkach. Tym razem znaleźli sposób na Amatora Paszyn, wychodząc na prowadzenie już w 3. minucie. Po chwili podwyższenie wyniku i w miarę spokojne kontrolowanie meczu. Przy stanie 3:0 gości stać było jedynie na gola honorowego z rzutu karnego w samej końcówce.
Inny z beniaminków – Jedność, choć bez kilku kontuzjowanych graczy dzielnie stawiła czoła Victorii. Ekipa z Witowic jako pierwsza wyszła na prowadzenie, ale Jedność szybko wyrównała za sprawą rzutu karnego. Bój toczył się dalej, aż w 85. minucie przyjezdni zyskali “jedenastkę”, którą na gola zamienił kapitan Victorii. Gospodarze mieli jeszcze szansę na wyrównanie w doliczonym czasie gry, jednak na przeszkodzie stanęła poprzeczka.
Przełamanie Nawoja w meczach domowych
Pierwszy komplet punktów w domowym starciu zdobył Nawoj Nawojowa i potrzebował do tego czwartego spotkania na własnym obiekcie. Przeciwnikiem, na którym udało się przełamać okazał się Orzeł Ptaszkowa. Przez długi czas utrzymywał się bezbramkowy remis i dopiero ostatnie pół godziny przesądziło o tym, że komplet punktów został w Nawojowej.