Sobota godzina 11:00 to iście wakacyjna pora i piłkarze w pierwszej połowie również pokazali formę wakacyjną. Zero konkretów ze strony Popradu jak i Wierchów, tak więc do przerwy był bezbramkowy remis. Po zmianie stron odważniej zaczęli poczynać zawodnicy z Muszyny. Jednak na prowadzenie wyszły Wierchy, w kontrowersyjnych okolicznościach. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na “długi” słupek, piłkę zgrywał Grzegorz Baran i jak twierdzili zawodnicy Popradu trafiła w rękę przeciwnika, który wyskakiwał w powietrze z rozłożonymi rękami. Sędzia nie dopatrzył się przewinienia ze strony piłkarza Wierchów i goście wyprowadzili kontratak po którym do siatki trafił Zgierski i zrobiło się 1:0 dla zespołu z Rabki. Od tego momentu rozpoczął się napór na bramkę przyjezdnych. Dwie znakomite sytuacje miał Sylwek Tokarz, ale dwukrotnie przegrał pojedynek z Zhukiem. Dopiero w samej końcówce meczu, chwilę po swoim wejściu, Kamil Baran popisał się indywidualną akcją na skrzydle. Jego dośrodkowanie niefortunnie przeciął obrońca Wierchów i piłka trafiła do bramki. Do końca Poprad próbował przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz spotkanie zakończyło się podziałem punktów.