Dużo mówiło się, a jeszcze więcej działo się podczas przerwy między sezonami w sądeckiej A – klasie. Mimo wszystko wszelkie niedomówienia trzeba zostawić za sobą i wrócić do zmagań na zielone murawy.
Bez Korzennej i Amatora, który wywalczył awans poprzez baraże, ale z beniaminkami – Przydonicą, Zawadą, Świniarskiem już w ten weekend wystartuje sądecka A – klasa, jednak nie wszystkie mecze odbędą się akurat teraz. Mowa o pojedynku mistrza sądeckiej B – klasy z ubiegłego sezonu, ULKS Przydonicy, która podejmie Wicher Mogilno dopiero 11 listopada. Także inny beniaminek – Zawada Nowy Sącz ma przełożoną inaugurację, jej mecz z Victorią Witowice Dolne rozegrany zostanie 7 września.
Nawoj Nawojowa, który w ostatniej kampanii zaprezentował się bardzo dobrze, mimo tego, że dopiero oswajał się z A – klasą podejmie Zamczysko Marcinkowice. Biorąc pod uwagę ich sensowne wzmocnienia m.in. Grzegorz Maciaszek, który przywędrował ze Skalnika i jest gwarantem wielu bramek, można odnieść wrażenie, że Nawoj będzie jeszcze groźniejszy i Zamczysko ma się czego obawiać, chociaż z drugiej strony będzie to pojedynek snajperów, po innej stronie barykady znajdziemy przecież Adriana Gołdasa. Możemy być świadkami festiwalu strzeleckiego, pytanie, który zespół będzie w stanie w konkretniejszy sposób upilnować siłę rażenia swojego przeciwnika?
Górka Szczereż oraz LKS Mszalnica zakończyły poprzednie rozgrywki blisko siebie, odpowiednio na 12. i 14. miejscu. Przez chwilę nawet, Górka zgłosiła swój aneks do gry w sądeckiej B – klasie, ale ostatecznie po kilku dniach, biorąc pod uwagę przepisy wrócili do A – klasy. Po dziesięciu latach szeregi Górki opuścił Henryk Potoniec, były już zasłużony dla tego klubu trener, którego zastąpił Piotr Śmietana. Mszalnica dokonała w przerwie mocnych transferów, do klubu przyszli Kiełbasa, Kruczek, Dominik Górka, Dara oraz Jakub Górka. Co prawda do Skalnika wrócili Kocemba, Bogdański, Pazgan i Dawid Kiełbasa, ale zawodnicy, którzy przyszli, powinni z miejsca stanowić o sile zespołu.
Orzeł Ptaszkowa i Dąbrovia Wielogłowy to kolejna para, która na starcie będzie chciała zainkasować trzy punkty. 188 bramek w 30. meczach to imponujący wynik Dąbrovii z poprzedniego sezonu, defensywa zespołu z Ptaszkowej będzie musiała się napracować bardzo solidnie, aby zatrzymać skutecznych zawodników rywala. Orzeł w Pucharze Polski I rundę przebrnął dzięki walkowerowi z Popradem Rytro, ale już w kolejnej serii gier nie miał szans z beniaminkiem klasy okręgowej ULKS-em Korzenna, który rozgromił go 8:1. Jedną rundę dalej dotarli piłkarze z Wielogłów, dla których przeszkodą nie do przejścia okazały się rezerwy Sandecji (0:5).
Około miesiąc temu do treningów wrócili zawodnicy 6. siły poprzedniego sezonu, Budowlanych Jazowsko. Zdołali w międzyczasie zanotować sporą wpadkę, przegrywając w Pucharze Polski z Sokołem Stary Sącz 0:12. Na inaugurację podejmą Olimpik Powroźnik, który w ubiegłych rozgrywkach ustąpił Budowlanym tylko o dwa punkty, co jest zwiastunem wyrównanego meczu.
Być może ten sezon będzie dla Zawiszy przełomowy, zespół z ambicjami do powrotu na poziom ligi okręgowej przez cały czas trzymał się czołówki, jednak ostatecznie ustąpił miejsca Korzennej, Amatorowi i Dąbrovii (tutaj zadecydował lepszy bilans). GKS będzie walczył pod wodzą nowego trenera, Kamila Kruczka zastąpił Marek Sromek, który ostatnio był asystentem w Grodzie Podegrodzie czy zespole młodzieżowym Akademii Sandecja. W pierwszej kolejce podejmą na własnym obiekcie zawsze nieobliczalne KPT Nawojowa.
W ostatnim meczu beniaminek ze Świniarska spotka się z Grybovią Grybów. Goście szybko, bo już w I rundzie odpadli z Pucharu Polski kosztem ULKS-u Korzenna, a gospodarze sobotniego starcia w ogóle do Pucharu nie przystąpili, skupiając się na przygotowaniach do powrotu na szczebel A – klasy po rocznej nieobecności.