Selekcjoner Reprezentacji Polski wskazał jeden czynnik, a właściwie mankament, który dostrzegł u naszych zawodników.
25 marca nastąpi debiut portugalskiego szkoleniowca w wyjazdowym spotkaniu z Węgrami. Paulo Sousa nie będzie miał zbyt wiele czasu na pracę z reprezentantami, bowiem zgrupowanie rozpocznie się w poniedziałek i do pierwszego spotkania zostaną zaledwie cztery dni. Następnie Reprezentacja zmierzy się także z Andorą i Anglią.
– W obronie musimy grać maksymalnie kompaktowo, z możliwie najmniejszymi odległościami między liniami i poszczególnymi piłkarzami. Ale jednocześnie z agresywnym dojściem do rywala. Piłkarze w obronie mają być aktywni, a nie pasywni, atakujący rywala, a nie czekający na niego. To, co zauważyłem w polskim futbolu to brak takiej agresywności, niską intensywność gry bez piłki – taką ocenę Sousy znajdziemy w rozmowie z Polsatem Sport.
Ostatnim czasem selekcjoner wizytował kilka stadionów w Polsce, aby na własne oczy ocenić przydatność zawodników grających w Ekstraklasie. Ostateczną decyzją Sousy do spotkań eliminacji do Mistrzostw Świata przystąpią: