Niestety, przy pięknym dopingu, fantastyczniej atmosferze nie udało się “Sączersom” zdobyć punktów w meczu ze Stalą Stalowa Wola.
Choć wszystko rozpoczęło się pięknie dla Sandecji, bowiem już w 4. minucie Filip Piszczek wprawił sądeckich kibiców w euforię, trafiając do siatki na 1:0. Wspomniany zawodnik kilka minut przed przerwą mógł podwyższyć prowadzenie, najpierw jego próbę kapitalnie obronił Jakub Stępak, a następnie Stal od utraty gola uratowała poprzeczkę. Niestety zemściło się to w najgorszy możliwy sposób, gola do szatni zdobył Patryk Zaucha.
Po zmianie stron emocje wciąż towarzyszyły, jednak początkowo sytuacji klarownych nie było zbyt wiele. Po raz kolejny wybuch euforii zapanował w 77. minucie, kiedy to Tomasz Kołbon najprzytomniej zachował się w polu karnym, strzałem głową pokonując bramkarza gości. Końcówka nie należała niestety do “Sączersów”, Stal przeprowadziła zabójcze ataki w ostatnich minutach, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Sandecja Nowy Sącz – Stal Stalowa Wola 2:3 (1:1)
Bramki: Filip Piszczek 4′, Tomasz Kołbon 77′ – Patryk Zaucha 42′, Jakub Švec 86′, Dawid Łącki 90′.