Podopieczni trenera Dariusza Dudka tym razem musieli uznać wyższość GKS-u Tychy.
Spotkanie kapitalnie rozpoczęła drużyna ze Śląska, bowiem już w 7 minucie prowadzili 2:0. Najpierw znakomitym strzałem z rzutu wolnego popisał się Krzysztof Wołowicz i pokonał bramkarza “Biało-Czarnych”, a chwilę później po rzucie rożnym do bramki trafił Wiktor Żytek. Sandecja musiała otrząsnąć się po dwóch szybkich ciosach rywala. Udało się to po 30 minutach gry, kiedy to rzut karny na gola zamienił Łukasz Zjawiński i “Sączersi” złapali kontakt z przeciwnikiem. Kwadrans później, sędzia Łukasz Szczech po analizie VAR ponownie wskazał na jedenasty metr. Do piłki raz jeszcze podszedł Łukasz Zjawiński i tak jak za pierwszym razem pokonał Konrada Jałochę i doprowadził do wyrównania. Tuż przed przerwą gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, jednak w dobrej sytuacji nie wykorzystał Dawid Szufryn.
Po zmianie stron Sandecja próbowała zagrozić bramce GKS-u jednak próby “Sączersów” nie sprawiały większych problemów golkiperowi przyjezdnych. W 63 minucie przyjezdni ponownie wyszli na prowadzenie i ponownie po stałym fragmencie gry. Rozgrywający bardzo dobre zawody Krzysztof Wołkowicz jeszcze raz celnie dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne Sandecji i tym razem piłkę do własnej bramki skierował Svetoslav Dikov. Do końca spotkania “Biało-Czarni” próbowali doprowadzić do wyrównania jednak w bramce przyjezdnych dobrze spisywał się Konrad Jałocha i trzy punkty zgarnęła drużyna GKS-u Tychy.