Nie tak miał wyglądać pierwszy mecz na Euro naszej kadry. Zamiast wygranej – porażka i to poniesiona po słabej grze. Można powiedzieć, że pierwszą bramkę straciliśmy po “samobóju”, do tego Krychowiak osłabił zespół po czerwonej kartce. Robert Mak dostał podanie przy linii bocznej, zbiegł do środka w pole karne, mijając Kamila Jóźwiaka i Bartosza Bereszyńskiego, i uderzył z boku w słupek. Futbolówka, wychodząc w boisko, nieszczęśliwie uderzyła w Szczęsnego i wpadła do siatki.
Na początku drugiej połowy, już w pierwszej akcji wyrównaliśmy i powiało optymizmem. Na próżno. Skriniar mimo asysty, aż 7 naszych zawodników zapewnił wygraną Słowakom.
W DRUGIM MECZU NASZEJ GRUPY: HISZPANIA – SZWECJA 0:0