KO: Sokół Stary Sącz wzmocni się juniorami.
Sokół Stary Sącz kończy wreszcie z przydomkiem – beniaminek. Po utrzymaniu w lidze okręgowej, w wyniku reorganizacji wylądował – co oczywiste – w grupie sądecko-gorlickiej. Sprawdzamy jak wyglądają przygotowania drużyny spod klasztoru Klarysek.
– Treningi do rundy jesiennej 2019 ruszyły 13 lipca. Zaplanowaliśmy 6 sparingów (wewnętrzny, Poprad Rytro x 2, Skalnik Kamionka, Sokół Słopnice, AKS Ujanowice, z czego ostatni zbiegł się z Pucharem Polski i zostanie nim zastąpiony – tłumaczy trener zespołu Jakub Bober.
– Aktualnie jesteśmy po pięciu jednostkach treningowych, frekwencja solidna, aczkolwiek kilku zawodników jeszcze nie wznowiło treningów (praca wyjazdowa, urlopy itp). Liczę, że wszyscy się zmobilizują i uda się przygotować solidną drużynę do walki o najwyższe cele – relacjonuje sytuacje kadrową szkoleniowiec Sokoła.
Dosyć spokojnie w Starym Sączu podchodzą do ruchów kadrowych. Do Jazowska postanowił wrócić Wojciech Burchel, co martwi trenera Sokoła. – Bardzo żałujemy powrotu Wojtka Burchela do Budowlanych Jazowsko, wniósł dużo ożywienia w naszą ofensywę i odczuwamy jego brak.
Drużynę zasiliło pięciu wychowanków kończących wiek juniora. Niejednokrotnie w poprzednich sezonach prezentowali się w pierwszej drużynie. – Na pewno byli wartością dodaną, więc mocno na nich liczymy również w tym sezonie – ocenia Bober i jak dodaje, oprócz nich, szykują się jeszcze dwa, może trzy solidne wzmocnienia, jednak za wcześnie by o tym mówić.
(I)