Klasa okręgowa

Kamil Sadłoń (Orzeł Wojnarowa): Mecz z Korzenną to były fajne derby

Published on

 

Kamil Sadłoń (Orzeł Wojnarowa): Mecz z Korzenną to były fajne derby

W derbach Gminy Korzenna grał wielokrotnie. Częściej nawet w koszulce Korzennej niż Orła. Teraz Kamil Sadłoń dał Orłowi wyrównanie i jak się okazało zapewnił jeden punkt. Jak zapamiętał ten mecz i czy prawdą jest że przy zdobyciu tego cennego gola faulował przeciwnika? O tym i wielu innych rzeczach, specjalnie dla nas Kamil Sadłoń – Orzeł Wojnarowa.

Kamil Sadłoń (Orzeł Wojnarowa) – strzelec wyrównującej bramki

Mecz mógł się podobać. Było w nim bardzo dużo walki i kilka fajnych akcji. Mimo paru kontrowersji (z jednej i drugiej strony) sędziowanie było na dobrym poziomie. Szkoda tej straconej bramki, przy większej koncentracji mogliśmy ją spokojnie wybronić.

Później przytrafiła się nam kontuzja Michała Mędonia, przypuszczam ze gdyby był w stanie grać to mógłby zrobić trochę zamieszania z przodu i spotkanie mógłby potoczyć się trochę inaczej. Nie ujmuje oczywiście umiejętności Przemkowi Jędrusikowi, który świetnie go zastąpił.

Chwilę później, po stracie gola, nastąpiło nasze wyrównanie. Słyszałem głosy, że faulowałem przy tym dośrodkowaniu, jednak to była normalna walka o pozycje. Ponad to jestem przekonany, że ten obrońca, gdy tylko poczuł moją rękę na plecach to dołożył trochę od siebie, udając faulowanego. Dobrze widać to na filmie, który dodała, ULKS Korzenna. Moim zdaniem, była to prawidłowo zdobyta bramka.

Później zdarzały się te sytuacje kontrowersyjne w obu polach karnych… Przy sytuacji w naszym, to z tego, co się orientuje, gdy zawodnik zagrywa piłkę głowa i trafia we własna rękę to nie ma mowy o przewinieniu. Michał Olszewski właśnie tak zrobił, na filmiku widać to z takiej perspektywy jakby piłka trafiła bezpośrednio w rękę, ale tak nie było, bo widziałem to na własne oczy. Jeżeli chodzi o rękę w polu karnym Korzennej, to raczej nie jestem obiektywny, ale wydaje mi się, że sędzia miał podstawę żeby gwizdnąć jedenastkę, ale to tylko moje subiektywne zdanie.  Myślę, że nawet z pomocą VAR ciężko byłoby podjąć tutaj odpowiednią decyzję.

Szkoda kilku naszych sytuacji, dwukrotnie tak nie wiele brakowało, ale trzeba przyznać jednocześnie, że Korzenna też miała swoje okazje. W ogólnym rozrachunku, delikatną przewagę miał jednak Orzeł.  Takie jest moje odczucie i nie wiem jak to wyglądało z boku. Reasumując, to były to dobre derby, rozgrywane w fajnej atmosferze, bo sam pamiętam, że różnie to kiedyś bywało. Czekamy z niecierpliwością na rewanż.

(i)

Popular Posts

Exit mobile version