Śmiesznie to wygląda, jak działacz PPN Gorlice zarzuca swoim krajanom, że “Gorlicy sędziowie jak zwykle pomagają nie swoim drużna”, a jego zdanie podziela ponoć również Prezes Związku.
Sytuacja tyczy się spotkania klasy okręgowej, w której Sokół Stary Sącz podejmował LKS Kobylankę. Wszystko układało się po myśli przyjezdnych, bo to oni do 90. minuty prowadzili 2:1 i byli bliscy wywiezienia kompletu punktów z grodu Świętej Kingi. Jednak dwie minuty później wszystko się posypało, zawodnik Sokoła rzekomo dotyka piłki ręką, sędziowie z Gorlic nie działają jednotorowo, gdyż arbiter liniowy podnosi chorągiewkę, natomiast gwizdek arbitra głównego milczy i… pada bramka na 2:2, właśnie takim rezultatem kończy się mecz.
Na trybunach zasiada działacz PPN Gorlice Zenon Strugała oraz (wnioskujemy oczywiście po komentarzu działacza przy wpisie na FB LKS Kobylanka) Prezes Zbigniew Augustyn. Pierwszy z nich po końcowym gwizdku pierwsze co, to odpalił fejsa i zamieścił pod postem z wynikiem dość intrygujący komentarz: “Gorlicy sędziowie jak zwykle pomagają nie swoim drużna tego samego zdania jest prezes Augustyn z którym bylem na meczu panowie wstyd”.
Pan Zenon odpala jeszcze jedną petardę: “Dziękuję chłopaki za walkę na bojsku trenerowi też że jest z nami może nasi piskacze zrozumia ze mieszkają w Gorlicach”.
Chyba pora dać sobie spokój, jak mawia klasyk, dej Pan spokój – wstydu oszczędź.