Glinik Gorlice na koniec intensywnego tygodnia zawitał do Barcic, gdzie bez większych kłopotów ograł miejscową Barciczankę. Dobrze się gra gorliczanom nad Popradem.
W minioną środę Glinik wygrał z Popradem Rytro 3:1. W sobotę wyjazd był kilka kilometrów krótszy bo „tylko” do Barcic i także tutaj udało się strzelić trzy gole nie tracąc żadnego. Po stronie strat, należy za to zapisać Łukasza Krzysztonia, który do Gorlic wracał z czerwienią na koncie. Co o meczu z Barciczanką powiedział nam trener Daniel Dawiec? – „Jechaliśmy do Barcic z jasno nakreślonym celem. Liczyło się zwycięstwo i podtrzymanie dobrej pasy przed kolejnymi trudnymi meczami. Zespół pomimo tego, że grał trzeci mecz w tygodniu, motorycznie wyglądał bardzo dobrze. Świetnie zaprezentowali się zmiennicy, którzy pomogli w momencie, kiedy graliśmy w osłabieniu, mądrze utrzymując się przy piłce. Dziś się cieszymy bo zasłużyliśmy na to zwycięstwo ale od jutra myślimy już o kolejnym rywalu.
Mecz ten miał szczególny wydźwięk dla Krzysztofa Taraska, który jeszcze wiosną reprezentował barwy Barciczanki. Zdołał się nawet zapisać w sprawozdaniu sędziowskim, łapiąc żółtą kartkę pod koniec meczu. Glinik aktualnie zajmuje w tabeli szóste miejsce, tracąc tylko trzy oczka do lidera z Niecieczy.
Barciczanka: Kacper Rejentowicz – Łukasz Znamirowski (46 Szymon Pogwizd), Jan Krok (73 Tomasz Tokarczyk), Sebastian Leśniak (46 Przemysław Urasiński), Mateusz Jurczak, Mateusz Migacz, Jakub Wąsowicz, Daniel Szeliga, Patryk Grądziel, Piotr Saratowicz, Maciej Nowak (46 Wojciech Kumor).
Glinik: Mariusz Różalski – Piotr Martuszewski, Dawid Drąg, Hernani, Sebastian Kowalczyk, Łukasz Krzysztoń, Casallas (85 ignacy Gomulak), Guliherme (67 Pavlo Konchuk), Daniel Kmak (70 Dominik Martuszewski), Kacper Susz (60 Norbert Myrda), Krzysztof Tarasek (89 Tomasz Mituś).
