“El Pistolero” z Marcinkowic – Adrian Gołdas specjalnie dla nas
Z przyjemnością przedstawiamy Państwu sylwetkę Adriana Gołdasa, lidera klasyfikacji strzelców w sądeckiej B klasie, który specjalnie dla naszego serwisu, opowiada o swoich początkach z piłką nożną oraz dalszych planach.
Adrian pochodzi z Wrząsowic pod Krakowem, tam chodził do szkoły, więc skąd znalazł się w naszych okolicach? – Pracuje obecnie w Nowym Sączu, prowadzę sklep internetowy z zabawkami. – wyjaśnia 25-latek, który jest zarazem szczęśliwym mężem i ojcem.
Pierwsze piłkarskie kroki Adrian stawiał co oczywiste, w swoich rodzinnych stronach. – Moim pierwszym klubem była Zielonka Wrząsowice, gdzie zapisałem się w wieku 7 lat. – opisuje zawodnik Zamczyska. Później wkroczył na wyższy poziom, po sześciu latach gry dla Zielonki, przeniósł się do Mogilan. – Tutaj w wieku juniora miałem okazję grać w 1 lidze Juniorów oraz Małopolskiej Lidze Juniorów. Następnie przyszedł czas na debiut w IV lidze, ale Mogilany wycofały się z rozgrywek i spadły do A klasy. – opisuje Gołdas. Przygoda z piłką więc wyhamowała, czego efektem był powrót do seniorskiej drużyny Zielonki. Po ślubie Adrian przeprowadził się do Marcinkowic.
Przy temacie pamiętnych bramek przypomina mu się przygoda w Pucharze Polski. – Pamiętam mecz w Mogilanach, strzeliłem gola III ligowemu Dalinowi Myślenice, wygraliśmy wtedy 2:1. – dodaje lider klasyfikacji strzelców.
Jak trafił do Zamczyska? – Przeprowadziłem się do Marcinkowic i stwierdziłem, że muszę sobie gdzieś znaleźć drużynę. Bez piłki nie jestem sobą i zdecydowałem się dołączyć do lokalnej drużyny. – odpowiada. Dziewiętnaście bramek w rundzie jesiennej robi wrażenie, lecz ważniejsze są dla niego trzy punkty. – Oczywiście, że najważniejsze są zwycięstwa drużyny, jednak fajnie jest się nowemu zawodnikowi „wkupić” do drużyny zdobywając bramki, co bardzo zresztą motywuje. – zaznacza Gołdas.
Adrian jak wspomnieliśmy jest liderem klasyfikacji, a jego Zamczysko przewodzi stawce w sądeckiej B klasie, wygląda na to, że wszyscy zgodnie zmierzają pociągiem do stacji o nazwie „A-klasa”. – W ostatnich latach brakowało niewiele, mamy teraz nadzieję i chęć pokazania się ligę wyżej. – nie ukrywa celu zawodnik z Marcinkowic. – Przygotowania zaczynamy pod koniec stycznia, ale nie znam jeszcze szczegółów. – dodaje.
Na koniec zapytaliśmy czego życzyć zawodnikowi w 2019 roku. – Większej (sic!) skuteczności, bo mam mnóstwo sytuacji niewykorzystanych, awansu i zdrowia – kończy bohater naszej rozmowy.
Tak więc nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć Ci Adrianie drugich 19 bramek, awansu oraz zdrowia.
Rozmawiał Sebastian Stanek
fot. (FB – Adrian Gołdas)